„Alicja w Krainie Czarów” to film familijny produkcji amerykańskiej, który wyreżyserował Tim Burton.
Film to ekranizacja znanej powieści Lewisa Carrola pod tym samym tytułem. Nie jest to jednak wierna adaptacja książki, gdyż Alicja w filmie ma prawie 20 lat i wraca do Krainy Czarów gdzie musi stawić czoła Czerwonej Królowej.
Obsadę filmu stanowią znani aktorzy m.in.: w roli Szalonego Kapelusznika, którego nastrój ciągle się zmienia, Johnny Depp (w polskiej wersji mówi do nas głosem Cezarego Pazury), Zelżbieta Czerwona Królowa jest władczynią Podziemia, która terroryzuje poddanych, w tej roli wystąpiła Helena Bonham Carter, a w polskiej wersji słyszymy Katarzynę Figurę. W tytułowej roli wystąpiła młoda australijska aktorka polskiego pochodzenia – Mia Pasikowska.
Alicja, tytułowa bohaterka, pewnego dnia zauważa Białego Królika w ubraniu, niosącego zegarek kieszonkowy. Podąża za nim w głąb króliczej nory i spada głęboką studnią do innego świata. Po bezpiecznym lądowaniu w długim przedsionku znajduje szklany stół ze złotym kluczem. Szukając dziurki, do której by pasował klucz, znajduje małe drzwiczki, a za nimi piękny ogród. W ten sposób trafia do bajecznie kolorowej krainy zamieszkałej przez mówiące zwierzęta i nieco nietypowych ludzi, w której wszyscy zdają się ją znać i czegoś od niej oczekiwać. Okazuje się, że Alicja była już w tej krainie – Podziemiu – jako mała dziewczynka gdzie spotkała m.in. Białego Królika, Kapelusznika, Białą i Czerwoną Królową oraz Skazeusza.
Biały Królik to wiecznie spóźniony i zestresowany ssak o wielkich czerwonych oczach, w gustownej kamizelce z zegarkiem. Kapelusznik, który kiedyś robił kapelusze dla Białej Królowej, teraz jest kimś w rodzaju przywódcy rebeliantów pragnących obalić Czerwoną Królową. Zelżbieta, Czerwona Królowa to zakompleksiona istota cierpiąca z powodu swej olbrzymiej głowy i wyżywająca się na służbie i poddanych. Jej ulubionym powiedzeniem są słowa: „skrócić go/ją o głowę!”.
Z kolei Skazeusz, Walet Kier to dowódca karcianej armii Czerwonej Królowej. Ma on nienaturalnie małą głowę i twarz pokrytą bliznami. Mirana, Biała Królowa to w przeciwieństwie do starszej siostry istota słodka i kochająca wszelkie żyjące stworzenia.
Z pomocą aktorów i kosztownej technologii reżyser wykreował niezwykły świat, ukazujący inną rzeczywistość. Film jest znakomity od strony wizualnej. Połączono w nim świat rzeczywisty z efektami komputerowymi. Jest naładowany efektami specjalnymi i bogaty kolorystycznie. Postaci mają doskonałe kostiumy i są świetnie ucharakteryzowane. Opowieść jest ciekawa, postacie fascynujące i całość ogląda się przyjemnie. Świat przedstawiony w produkcji Tima Burtona jest mroczny, dziwny, a chwilami nawet niebezpieczny.
Jednak mimo tylu walorów produkcja Tima Burtona niezbyt mi się podobała dlatego, że reżyser nie wykorzystał wszystkich możliwości, które daje treść książki i jeśli miałbym oceniać ten film to dałbym mu 4+.
Michał Śliwicki
Szkoła Podstawowa nr 15