Coraz częściej w Raciborzu możemy spotkać osoby maszerujące z charakterystycznymi kijkami. Nie są to przygotowujący się do zawodów narciarze, ale osoby uprawiające Nordic Walking.
Sport został wymyślony w latach 20. XX wieku, choć był formą treningu dla narciarzy biegowych, dziś jest popularny nie tylko wśród sportowców. – To bardzo ciekawa forma aktywnego wypoczynku – przyznaje Karolina Sroka, mieszkanka Raciborza – Nordic Walking nie męczy, można samemu dostosować sobie tempo marszu. W naszym mieście jest dużo ciekawych miejsc, w których można maszerować – dodaje. W Raciborzu istnieje już zagorzałe grono miłośników tej formy czynnego wypoczynku, jeszcze do niedawna traktowanego tylko jako rodzaj nowej mody, który przyszedł do nas z Zachodu. – Siedząc w Parku zauważyłam 75-letnią kobietę, która maszerowała z kijkami. Zainteresowało mnie to. Pomyślałam, że skoro starsza Pani daje sobie z tym radę to ja też sobie poradzę – mówi Irena Sędłak, która wraz z koleżanką, Małgorzatą Górką Nordic Walking uprawiają dopiero od miesiąca.
Forma aktywnego wypoczynku zdobywa coraz większą rzeszę fanów, ale nie wszyscy wiedzą, jak odpowiednio posługiwać się kijkami i jak chodzić. – Podglądałyśmy w internecie jak należy odpowiednio chodzić. Tam dowiedziałyśmy się mnóstwa przydatnych rzeczy takich jak: pod jakim kątem trzymać kijki czy jak stawiać kroki – mówią Panie Irena i Małgorzata. Jedni radzą sobie sami, inni zaś korzystają z fachowych porad. – Ja uczestniczyłam w zajęciach Nordic Walking w ubiegłym roku w Radlinie. Tam nauczyłam się podstawowych technik maszerowania. Nieumiejętny marsz z kijami może spowodować uszkodzenia stawów nadgarstkowych i części lędźwiowej kręgosłupa – wyjaśnia Pani Karolina. Zwolennicy takiej formy spędzania czasu szczególnie upodobali sobie Park im. Miasta Roth i Park Zamkowy. Jak przyznają mieszkańcy naszego miasta uprawiający Nordic Walking są to miejsca najspokojniejsze, można się tam odprężyć, jest tam również wiele miejsca do maszerowania.
Marsz z kijkami na trasie 20 km sprawia, że zmęczenie nóg jest porównywalne z tym po zwykłym spacerze na dystansie 3-4 km. Kijki odciążają cały aparat ruchowy do 30 % i nie pogarszają stanu obolałych stawów. Nordic Walking wpływa na nasz organizm praktycznie w ten sam sposób jak bieganie czy zwykły spacer, jednak zmęczenie jest o wiele mniejsze. – Odkąd ćwiczę mam lepsze samopoczucie, więcej energii i waga minimalnie spada – mówi Irena Sędłak. – Efekty ćwiczeń nie są jeszcze aż tak bardzo widoczne, gdyż ćwiczę za krótko – mówi Małgorzata Górka. Dodaje również, że efekty będzie można ocenić za około pół roku.
/p/
Gratulacje dla producentów sprzętu narcarskiego. Wreszcie można sprzedawać towar przez cały rok, a nie tylko w zimie.
doucz się ignorancie, internetowy trollu! potem pisz komentarze
nordic walking jest ok,ale to co w większości widać w Raciborzu to napewno nie jest nordic walking, ludzie chodzą z jakimiś kijkami,przeważnie trekingowymi, podpierają sie nimi jak laskami, wałęsają się i wogóle nie mają pojęcia po co im te kije. A w NW najważniejsza jest prawidłowa technika , no ale moda robi swoje . Pozdrawiam śwaidomych NW.
dokładnie to samo zaobserwowałem co NW, chodza jakies babeczki po walach i parku, z reguly ciagnac za soba te kijki, co wyraznie pokazuje ze za cholere nie maja ich ustawionych do wysokosci ciala a to najlepiej swiadczy o braku swiadomosci techniki, i generalnie o co w tym chodzi, i fakt – moda robi swoje, no ale przynajmniej wyjda se na spacer zamiast siedziec w domu, co tez wazne