Unitki pewnie pokonały na własnym stadionie AZS Wrocław i na 2 kolejki przed zakończeniem rozgrywek utrzymały prowadzenie w tabeli. Wiele wskazuje na to, że sprawa mistrzostwa rozstrzygnie się w ostatniej kolejce i meczu z Medykiem.
Mecz w pierwszej połowie pozbawiony był większych emocji i nieco rozczarował, a to za sprawą przyjezdnych. Na boisku nie było widać, że rywalizuje pierwsza z trzecią drużyną w tabeli, przypominało to raczej spotkania z Gorzowem czy Katowicami. Wrocławianki stanowiły tło dla mistrzyń Polski. Unia atakowała i podwyższała prowadzenie, AZS bronił się, choć patrząc na wynik jakim zakończyła się pierwsza połowa, bardziej pasowałoby określenie "usiłował się bronić".
Strzelanie dla Unii rozpoczęła w 5 minucie Ivana Bojdova, która w zamieszaniu na polu karnym po kornerze wepchnęła piłkę do bramki przyjezdnych. W 10 minucie przytomnością umysłu wykazała się Anna Żelazko, która przewracając się zdołała jeszcze kopnąć piłkę na tyle szczęśliwie, że ta wtoczyła się do bramki tuż przy lewym słupku, obok bezradnie interweniującej bramkarki AZS-u. Po upływie następnego kwadransa Patrycja Wiśniewska uciekła obronie wrocławianek i strzałem z prawej strony pola karnego podwyższyła na 3:0. Wynik pierwszej połowy ustaliła Agnieszka Winczo silnym strzałem z ok. 12 metrów.
Na drugą część meczu wrocławianki wyszły bardziej skoncentrowane i już po pięciu minutach gry zmniejszyły rozmiary porażki. Na strzał z dwudziestu kilku metrów zdecydowała się Monika Koziarska, czym zupełnie zaskoczyła wysuniętą Dorotę Wilk. Od tego momentu gra się wyrównała, swoje szanse miała i jedna i druga drużyna. Po stronie unitek aktywnie na gola pracowała zwłaszcza Patrycja Pożerska, kilkukrotnie próbując szczęścia w strzałach z dystansu. Wynik nie ulegał zmianie aż do 82 minuty, kiedy to swoją drugą bramkę zdobyła strzałem głową Agnieszka Winczo. W 88 minucie swój wcześniejszy wyczyn powtórzyła Koziarska, która ponownie przelobowała bramkarkę Unii. Była to niemal kopia akcji z początku drugiej połowy.
Na 2 kolejki przed końcem Unia ma 2 pkt przewagi nad Medykiem Konin, który choć dziś długo remisował z Mitechem Żywiec, to ostatecznie zakończył spotkanie pogromem 7:1. W następnej kolejce unitki grają u siebie z Białą Podlaską, zaś Medyk mierzy się z dzisiejszym rywalem unitek. Wrocławianki mają jeszcze teoretyczne szanse na wicemistrzostwo kraju, jeśli więc urwą jakieś punkty Medykowi, a Unia zwycięży, to już za tydzień będzie można świętować trzecie z rzędu mistrzostwo kraju. Jeśli jednak Medyk wygra we Wrocławiu, na rozstrzygnięcie trzeba będzie poczekać do ostatniej kolejki.
RTP Unia Racibórz – AZS Wrocław 5:2 (4:0)
Bramki: 1:0 – Bojdova (5'), 2:0 – Żelazko (10'), 3:0 – Wiśniewska (26'), 4:0 – Winczo (33'), 4:1 – Koziarska (50'), 5:1 – Winczo (82'), 5:2 – Koziarska (88')
/ps/