U św. Mikołaja było wesoło

W niedzielę 26 czerwca przy kościele św. Mikołaja w Raciborzu odbył się doroczny festyn parafialny. Przygotowano urozmaicony oraz atrakcyjny program rozrywkowy dla dzieci i dorosłych. Zobacz zdjęcia

Gościem honorowym imprezy był tegoroczny neoprezbiter ks. Damian Staniek. Jego też wszyscy na początku serdecznie powitali, a organizatorzy przygotowali na estradzie ozdobiony tron oraz wręczyli ks. Damianowi duży bukiet róż, czapkę sportową z nadrukiem nazwy parafii, koszulkę i kubek ze zdjęciem kościoła św. Mikołaja. Odśpiewano tradycyjne „Sto lat…” Był też wywiad oraz zabawy i pląsy z neoprezbiterem, co szczególnie imponowało dzieciom, a dorośli podziwiali kondycję fizyczną młodego kapłana.

- reklama -

 

 

 

 

 

Dzieci brały udział w rzutach do celu (foki) z licznymi nagrodami oraz w konkursach: rysunkowym kredą na betonie, śpiewu i recytacji a także – jak dorośli – na najlepszy śmiech. Mogły również korzystać z przejażdżek konnych oraz wesołego miasteczka z dmuchaną wieżą, trampoliną i balonami na wodzie. Zaś dorośli odgadywali nazwy stolic państw całego świata, rywalizowali w piciu soków przez smoczki i popisywali się znajomością gwary śląskiej.

 

Nie zabrakło akcentów kościelnych w błyskawicznych zgaduj-zgadulach oraz quizie dla młodzieży pt. „Co wiesz o swojej parafii?”. W ciągu całej imprezy przygrywał zespół muzyczno-wokalny „Kleks” pod kierownictwem Stanisława Palucha. Prowadzona była na wesoło „Zuzka” z której dochód przeznaczony został na organizację wycieczki dla ministrantów i „Marianek”.

 

 

 

 

 

Dużym powodzeniem cieszyła się loteria Parafialnego Koła CARITAS. W urozmaiconym programie wystąpił zespół taneczny „Tworkowskie dęby” . Tym razem, jak podkreśliła Gabriela Materzok – twórca i choreograf grupy, bez 19 letniego Kamila który jeszcze przed trzema laty popisywał się na ul. Kościelnej także umiejętnościami tanecznymi.

 

Publiczność nie szczędziła braw dla zespołu za rytmiczne, skoczne tańce w stylu bawarskim. Niewątpliwie gwiazdą tego wieczoru był parafianin Józef Jarmuła z Miedoni , w latach 70-tych członek kadry narodowej i mistrz Polski na żużlu. Na festyn przywiozła Go OSP z Miedoni. Dzięki temu Józef Jarmuła mógł zaprezentować oryginalny motocykl i ubiór z tamtych lat. Uczestnicy festynu z zainteresowaniem słuchali opowiadań o jego karierze sportowej. Po zakończeniu kariery żużlowca nadal wysoki poziom adrenaliny nie pozwalał mu spocząć na laurach. Jeszcze kilka lat temu , często w godz. wieczornych krążył nad Raciborzem na motolotni. Kiedyś nawet jego pasażerem był poprzedni proboszcz par. św. Mikołaja ks. Reinhold Porwol.

 

Oprócz ciekawej oprawy programowej organizatorzy festynu zadbali o napoje chłodzące, stoisko z ciastem domowym i kawą oraz kromkami chleba z mielonymi skwarkami i ogórkiem małosolnym. Było rożno z urozmaiconym asortymentem przetworów mięsnych. Jednak wśród dzieci dużym zainteresowaniem cieszyło się stoisko z watą cukrową i popcornem.

 

Zabawa taneczna w której prym wiedli w kółeczkach i korowodach proboszcz ks. Piotr, wikary ks. Grzegorz i neoprezbiter ks. Damian, trwała do późnych godzin wieczornych. Tym razem dzięki dobrej pogodzie i urozmaiconemu programowi przy kościele św. Mikołaja na Starej Wsi było gwarno i wesoło.

 

/KN/

- reklama -

2 KOMENTARZE

  1. Wiem , że coraz trudniej coś zorganizować. Ten festyn to było duże przedsięwzięcie organizacyjne. Z niczego stworzyć coś. Znaleźć tylu sponsorów nagród, Stoły, ławki, dekoracja ulicy, estrada na TIRZE.Dziękuję ludziom dobrej woli którzy co roku się angażują na czele z Panem Krystianem.
    Przecież to jest za Bóg zapłać, kosztem swojego, prywatnego czasu. Tu podziwiam zespół i Pana Palucha. Też grają za darmo już od kilku lat. Boli mnie to, że ludzie posiadający pewne predyspozycje nie włączają się do pomocy. Potem krytykantów znajdzie się wielu.

KOMENTARZE

Proszę wpisać swój komentarz!
zapoznałem się z regulaminem
Proszę podać swoje imię tutaj