– Taki obiekt jest w mieście niezbędny – twierdzi prezydent, któremu marzy się w Raciborzu galeria handlowa. By zrealizować marzenia, oferuje potencjalnym inwestorom aż dwa tereny: Plac Długosza i Plac Arki Bożka.
Czy obiekt tego typu jest w Raciborzu potrzebny? Zdaniem prezydenta tak, więc za wszelką cenę chce ściągnąć do miasta inwestora, aby ten wziął na siebie jego wykonanie. Choć pomysłów na zagospodarowanie Placu Długosza nie brakuje, to są one jednak zbyt kosztowne do realizacji. Siłą rzeczy galeria to jedyne rozwiązanie. – Sztuką jest pozyskać środki i znaleźć kogoś, kto zrobi to za nas. Będziemy mieć piękne miejsce i jeszcze nie wydamy na to pieniędzy – tłumaczy prezydent. Aby tak się jednak stało, musi znaleźć się chętny, a jak pokazują poprzednie przetargi, mimo ciągłego obniżania ceny, zainteresowanie jest niewielkie.
Może lepiej pójdzie z placem Arki Bożka, który za 8,1 mln również trafił pod młotek. To więcej niż za Długosza, ale w opinii prezydenta cena nieruchomości nie jest najistotniejsza przy wyborze lokalizacji, bo jak kogoś stać na budowę za 100 milionów, to 6 czy 8 milionów za teren nie robi wrażenia. Bardziej zwraca uwagę na dogodny układ komunikacyjny czy wielkość nieruchomości. Z tych przyczyn teren ten jest bardziej atrakcyjny od Długosza i ma szansę szybciej przyciągnąć inwestora. – Teren jest ciekawszy, choć deweloperzy już sygnalizują że i tak trochę za mały. Wszyscy chcieliby tereny 2 hektary i większe, żeby lokalizować parkingi nie pod ziemią lub na piętrze, a na poziomie zero, bo to tańsze rozwiązanie. To istotne, bo koszt budowy takiej galerii to 100 mln zł, więc jeśli ktoś może wybudować o 20 milionów taniej, to nie jest bez znaczenia – tłumaczy.
Dlaczego prezydentowi tak zależy na galerii (poza tak oczywistą sprawą jak zasilenie miejskiego budżetu środkami ze sprzedaży gruntu)? – To jest czynnik miastotwórczy, wystarczy porównać co dzieje się pod Auchan. Chcę przyciągnąć tych ludzi do centrum, żeby tu robili zakupy, młodzi spotykali się wieczorami, żeby był ruch, itp. – wyjaśnia dodając, iż ma świadomość, że istnienie dużej galerii wiąże się również z niedogodnościami jak np. utrudnienia w komunikacji czy niekorzystny wpływ na drobny handel. Zapewnia jednak, że jest gotów tego rodzaju krytykę wziąć na swoje barki.
/ps/
Zgadzam się z prezydentem. Czy raciborzanie są gorsi od rybniczan? Dlaczego w Rybniku moga mieć dostęp do prawdziwych galerii, a w Racku nie? Dlaczego my musimy dopłacac do tego, by oglądać filmy w Rybniku lub robiąc tam zakupy? Przecież dochodzi czas dojazdu i paliwo. Taka galeria w Raciborzu będzie dobrym rozwiązaniem i ukłonem w stronę mieszkańców.
A juz myślałam że prezydenta marzeniem jest prawdziwa galeria sztuki. Wszak u nas artystów niemało. No cóż, moja naiwności.
http://www.youtube.com/watch?v=byt1c9NQvLs
A moim marzenie jest doczekac czasu,. kiedy ten parweniusz z Baborowa przestanie by ,,wiecznym,, Prezesem Nowoczesnej i wiecznym Przewodniczącym RM, który pobiera niewyobrazalne, dla biedaków, wynagrodzenie zdzierane z naszych czynszów – 24 000zł miesiac w miesiac o lat!
tez czekaja na spelnienie marzen… ?
A Może O „galerach” ?
Marzenie ściętej dyńki Mira
[color=#808080]Zgoda, że obiekt jest miastu niezbędny. Pytanie czy zamiast skutecznie marzyć, nie warto skuteczniej działać? Wszyscy mają marzenia – skuteczni je realizują. Jeśli Prezydent sądzi, że da się je realizować nie wydajac złotówki, to dziennikarz zapomniał wspomnieć o foremkach i piaskownicy w artykule. Musiały gdzieś być w gabinecie… Takie małomiasteczkowe sny między jednym, a drugim przetargiem znajomego nic nie wnoszą.[/color]