Elektryka w drugim ogólniaku grozi pożarem

– Przez starą instalację elektryczną mieliśmy już w szkole kilka samozapłonów – alarmuje Herbert Dengel. Dyrektor II LO chciałby, aby powiat wymienił elektrykę w placówce, bo obecna zagraża bezpieczeństwu uczniów.

Herbert Dengel w rozmowie z przewodniczącym komisji Adrianem Plurą

Członkowie powiatowej komisji oświaty gościli dziś w II Liceum Ogólnokształcącym w Raciborzu. Radni oprowadzani przez dyrektora szkoły mieli okazję zobaczyć w jakich warunkach odbywa się nauczanie w placówce i zapoznać się z jej ofertą. W szkole w 20 klasach uczy się ponad 600 uczniów, zajęcia odbywają się w 23 pracowniach, które stale wzbogacane są o nowe pomoce dydaktyczne (m.in. multimedia). Spośród 45 osób kadry pedagogicznej 90% pedagogów ma stopień nauczyciela dyplomowanego, uczniowie często z sukcesami biorą udział w olimpiadach i konkursach przedmiotowych. Placówka jest systematycznie remontowana i doposażana, ale jest jedna rzecz spędzająca sen z oczu dyrektora. Konieczna jest wymiana dwóch instalacji: kanalizacyjnej, a zwłaszcza elektrycznej – poinformował odpowiadając na pytanie radnych, czego najbardziej szkole potrzeba.

- reklama -

 

Dengel dysponuje opinią fachowców poświadczających zły stan elektryki, ale nawet bez tego wiadomo, że nadaje się ona do wymiany. Kable są stare i aluminiowe, a w niektórych miejscach pociągnięte na zewnątrz. W szkole co rusz dochodzi  przez to do samozapłonów w gniazdkach i puszkach, niedawno np. zaczęły się palić kable w bibliotece. Na szczęście wydarzenie miało miejsce za dnia i zdążono z odpowiednią reakcją.

 

To samo tyczy się instalacji kanalizacyjnej. Żeliwne rury często się zapychają i muszą być regularnie przepychane. Dysponująca funduszem remontowym w wysokości 3,5 tys. zł szkoła nie jest w stanie wykonać tak dużych remontów we własnym zakresie. – Jeśli chodzi o dydaktykę, wychowanie czy nabór to damy sobie radę, nie wyciągamy ręki po nic. Zdajemy sobie z ograniczonych możliwości finansowych samorządów i nie mamy roszczeń. Ale to jest kwestia bezpieczeństwa naszych uczniów – podkreślił.

 

Dyrektor Dengel chciałby także zrobić coś z pomieszczeniem na parterze budynku zwanym "kuchnią". Lokal o wymiarach 10,5 x 6 metra mógłby po wyburzeniu ścianek działowych i adaptacji służyć do prowadzenia zajęć artystycznych lub do ćwiczeń.

 

Jak się okazuje, problemy te wcale nie są nowe. Już przed 17 laty stan elektryki pozostawiał wiele do życzenia, co potwierdził radny Artur Wierzbicki uczęszczający wtedy do szkoły. Również "kuchnia" przez ten czas nie zmieniła się wiele. Członkowie komisji obiecali zająć się tymi kwestiami w przyszłości. Najpierw jednak zlecone będzie oszacowanie kosztów ewentualnych remontów.

 

/ps/

- reklama -

KOMENTARZE

Proszę wpisać swój komentarz!
zapoznałem się z regulaminem
Proszę podać swoje imię tutaj