W Kuźni spierali się na argumenty

W pierwszy dzień wiosny, 21 marca w Zespole Szkół Ogólnokształcących i Technicznych w Kuźni Raciborskiej odbyła się IX Debata Oksfordzka. Debata zakończyła się krótkim programem artystycznym.

Istotą debaty jest publiczne spieranie się na argumenty. Udział w niej biorą zawsze dwa – złożone z kilku osób – obozy. Podczas, gdy jedna strona podaje argumenty za danym rozwiązaniem, druga stara się podważyć zdanie interlokutora. Kulminacyjnym punktem debaty oksfordzkiej jest zajęcie własnego stanowiska przez obecną na sali publiczność. Słuchacze najczęściej poprzez podniesienie otrzymanego wcześniej kolorowego kartonika, opowiadają się za tą stroną, której argumenty były najbardziej ich zdaniem przekonujące.

- reklama -

 

 

Wiodącym tematem była tym razem Unia Europejska, a właściwie jej przyszłość. Czy w obliczu szalejącego kryzysu gospodarczego i monetarnego czeka ją stagnacja, czy może – mimo wszystko – dalszy rozwój? Biorący udział w debacie gimnazjaliści, wypowiadali się w pięciu blokach tematycznych: a) Kryzys ekonomiczny na świecie a przyszłość UE (Karolina Musiel i Katarzyna Michalska); b) Europa regionów czy Europa ojczyzn? (Damian Śmietana i Łukasz Jaworski); c) Dalsza integracja europejska (Amelia Kobylarz i Daniel Jary); d) Kryzys strefy euro (Wojciech Broża i Patryk Mroncz); e) Polityka zagraniczna UE (Estera Błaszczyk i Sandra Hausmann). Treść swych wystąpień, uczniowie przygotowywali pod okiem Arkadiusza Mroza. Nad oprawą artystyczną czuwali natomiast Sabina Chroboczek-Wierzchowska i Tomasz Kurij.

O kilka słów do młodzieży poproszono także obecnego na debacie posła Henryka Siedlaczka. – Podjęty dziś temat jest niezwykle aktualny, ale zarazem trudny, ponieważ problemy i przesłania, jakie z niego wypływają są wielkoobszarowe – powiedział na wstępie parlamentarzysta. – Jak to dobrze, że – kontynuował reprezentant ziemi raciborskiej – możemy dziś wspólnie rozmawiać nie o naszej przyszłości w Unii, a o naszym funkcjonowaniu w Unii, o jej strukturze, kształcie… O tym, czy ma to być Europa ojczyzn, czy idziemy do Europy krajów narodowych, czy może do wielkiego "Eurolandu"? Poseł zwrócił także uwagę na inną sytuację dzisiejszej młodzieży. – To, co dziś jest dla was normalną sprawą, dla osób pokolenia, które reprezentuję było "marzeniem ściętej głowy" – podkreślił. Odnosząc się natomiast do kwestii idei wspólnotowej, przywołał słowa Roberta Schumanna – człowieka uważanego za ojca dzisiejszej Unii Europejskiej, który już w latach 50. XX w. powiedział: "My nie łączymy krajów. My łączymy ludzi". To – zdaniem H. Siedlaczka – swoisty signum temporis (znak czasu) do tego, co wygłosili gimnazjaliści.

 

 

– Próbujemy odpowiedzieć dziś na pytanie: czy Unię czeka rozwój, czy stagnacja? – zaczęła swoją wypowiedź burmistrz Rita Serafin. – Mam podobne refleksje, jak poseł Siedlaczek. Ani my nie chcemy, ani wy nie chcecie wrócić do takich czasów, które my przeżywaliśmy, będąc w waszym wieku. Dziś mówimy o Europie w kontekście, jak ona się będzie rozwijać i w jakim kierunku ten rozwój będzie szedł. Tego tyczą wszelkie dyskusje. Jestem zdania, że nie będzie to stagnacja, a rozsądny rozwój. Burmistrz wyraziła nadzieję, że podstawowym założeniem dla ludzi kierujących Unią będzie idea łączenia ludzi, a nie państw.

W chwilę potem przyszedł czas na głosowanie. Przysłuchujący się wywodom gimnazjaliści poprzez podniesienie ręki opowiedzieli się za obozem, którego reprezentanci prezentowali pesymistyczną wizję przyszłości UE.

 

 

IX Debatę Oksfordzką zakończył krótki program artystyczny w wykonaniu Oliwii Warczok oraz Justyny Mikundy, które zaprezentowały swe uzdolnienia wokalne. Następnie uczniowie udali się do wyremontowanej i odświeżonej hali sportowej, gdzie rozegrali pokazowy mecz piłki ręcznej.

Bartosz Kozina

- reklama -

KOMENTARZE

Proszę wpisać swój komentarz!
zapoznałem się z regulaminem
Proszę podać swoje imię tutaj