– Nie spodziewaliśmy się tego, ale widać magia studni czy fontann jest ogromna – mówi Grażyna Wójcik, dyrektor Agencji Promocji i Wspierania Przedsiębiorczości na Zamku Piastowskim w Raciborzu.
Nie mamy ducha, ale mamy studnię szczęścia. Tak przynajmniej uważa wielu turystów, którzy do studni odtworzonej na środku dziedzińca wrzucają monety. Swego czasu, w latach 80. i 90. XX wieku, w Raciborzu rozstawiono specjalne skarbony Obywatelskiego Komitetu Odbudowy Zamku Piastowskiego. Przez lata uzbierała się spora suma, którą Urząd Miasta, dysponent środków OKOZP, przekazał na trwającą jeszcze odbudowę. Co stanie się z datkami ze studni? – Cóż, decyzja jeszcze nie została podjęta, ale po spełnieniu wymogów formalnych zebrana kwota trafi zapewne na zamek – dodaje Grażyna Wójcik.
/agencja zamek/
Studnia, może i ładna, ale wykonanie drewnianej konstrukcji nad tą studnią paskudne. Warto się temu przyjrzeć bliżej, kto takie coś odbiera, bo wygląda to jakby robiły to dzieci w podstawówce na zpt…