W sobotę, 28 kwietnia walne zgromadzenie nie udzieliło absolutorium dotychczasowym władzom Spółki Wodnej w Raciborzu. W pełnej emocji atmosferze powołano nowy zarząd oraz komisję rewizyjną.
Od dłuższego czasu działalność Spółki Wodnej w Raciborzu budzi kontrowersje, co jest związane z podniesieniem składek członkowskich, niejasnymi zasadami występowania ze spółki oraz wątpliwościami, czy dotychczasowy zarząd w swoich poczynaniach kierował się literą prawa. Trudno się zatem dziwić, że walne zgromadzenie kipiało od emocji. W jawnym głosowaniu 2/3 zgromadzonych opowiedziało się przeciw władzom spółki, wybierając w ich miejsce Józefa Świerczka, Gerarda Gawliczka i Janusza Jureczko. Utworzono też nową komisję rewizyjną w składzie Piotr Ćwik, Kazimierz Cieślik i Urszula Kozak. Na zebraniu przyjęto też wysokość składek członkowskich na poziomie 30 zł rocznie za działkę do 1ha i 25 zł rocznie za każdy następny hektar. Budżet na 2012 rok wynosi 105 tys. zł.
Licząca ponad 2000 członków Miejska Spółka Wodna w Raciborzu odpowiedzialna jest m.in. za utrzymanie drożności rowów melioracyjnych, których w całym Raciborzu mamy około 70 km. Tymczasem środki pieniężne, pochodzące w większości ze składek członkowskich daje sumę około 100 tys. zł. Jak łatwo policzyć, na utrzymanie w należytym stanie 1 metra rowu spółka może wydać średnio 70 groszy rocznie. Zdaniem obecnego na zebraniu radnego Franciszka Mandrysza poddaje to w wątpliwość dalszy sens funkcjonowania spółki, która dysponując takim a nie innym budżetem nie jest w stanie realizować swoich statutowych celów. Wielu z obecnych na zebraniu głośno wyrażało swoje niezadowolenie z jakości prowadzonych dotychczas przez spółkę prac melioracyjnych. Dodajmy, że wprowadzenie wyższych składek członkowskich dało efekt w postaci masowego występowania ze spółki – blisko połowa członków złożyła stosowne wnioski. Było to o tyle trudne, że dotychczas spółka skutecznie uniemożliwiała występowanie z niej. Mało tego – członkowie skarżyli się, że nie mają żadnego wglądu w dokumentację spółki. Do rangi kuriozum urosła sprawa otrzymania statutu – starania o otrzymanie kopii tego dokumentu trwały ponad rok. Działająca od 2003 roku Spółka Wodna w Raciborzu – formalnie znajdująca się pod kuratelą starostwa – działała de facto bez żadnej kontroli.
Temat kontrowersji związanych z działalnością Spółki Wodnej w Raciborzu zostanie obszernie opisany w najbliższym numerze Gazety Informatora.
/lp/