Młodzi piłkarze zakończyli sezon

– I pomyśleć, że zaczynaliśmy od pięciu zawodników – śmieje się Tomasz Trzęsiński, prezes Uczniowskiego Klubu Sportowego "Ikar", który właśnie podsumował sezon piłkarski.

UKS "Ikar" działa już od kilkunastu lat, ale swoje skrzydła rozwinął dopiero pod opieką obecnego prezesa i trenera Tomasza Trzęsińskiego. – Zaczynaliśmy od raptem kilku zawodników, teraz w klubie trenują cztery drużyny w różnych rocznikach. Począwszy od czterolatków do piętnastolatków – opowiada Trzęsiński. – Podsumowanie sezonu, to nie tylko zabawa i festyn rodzinny, mamy też inny cel – śmieje się prezes. – Zbieramy fundusze na dojazd na letni obóz sportowy dla chłopaków w Nowej Rudzie – tłumaczy trener.

- reklama -

 

Rodzice małych piłkarzy zgodnie uważają, że klub to coś więcej niż tylko same rozgrywki. – Dzieci mają zdrową alternatywę po szkole, zamiast spędzać czas przed komputerem czy telewizorem, przychodzą się tu poruszać, poznają rówieśników – mówi Wojciech Gawliczek, ma w klubie dwóch synów. – Już nie mogą żyć bez treningów, tak się wciągnęli, są na każdych zajęciach, na każdym meczu – cieszy się Gawliczek.

 

 

 

 

 

Treningi, podobno "dają w kość", ale trenerzy pilnują, by to nauka pozostała na pierwszym miejscu. – Trenuję trzy razy w tygodniu, jest super – mówi Dawid Tokarski. Jego kolega Szymon Tigler  dodaje, że nie mógłby sobie wyobrazić lepszej formy spędzania wolnego czasu. W ostatnich tygodniach dzielił go na spotkania w klubie i śledzenie Mistrzostw Europy. – Nasi zawalili, nie grali piłką tylko chcieli bramki strzelać – uważa.

 

Obecna na podsumowaniu wiceprezydent Ludmiła Nowacka, jest przekonana, że entuzjazm wywołany przez Euro warto podtrzymywać jak najdłużej. – Chcę życzyć chłopakom wytrwałości, bo przecież nigdy nie wiadomo, czy wśród nich nie mamy przyszłych "Lewandowskich", czy "Błaszczykowskich" – śmieje się wiceprezydent.

 

Pomimo, że treningi to ciężka praca, to mają pozostać przede wszystkim dobrą zabawą. – Głównym celem działalności klubu nie jest wyszkolenie mistrzów piłki, lecz stworzenie miejsca, w którym dzieci będą mogły czerpać przyjemność z rozwijania swojej pasji – dodaje trener Trzęsiński.

 

/s/

- reklama -

KOMENTARZE

Proszę wpisać swój komentarz!
zapoznałem się z regulaminem
Proszę podać swoje imię tutaj