KS AZS Rafako: W sobotę mecz prawdy

Mecz z Rząśnią będzie dla siatkarzy Rafako okazją do przerwania mało chlubnej passy trzech porażek z rzędu. Czeka ich jednak niełatwa przeprawa, bo jesienią przegrali z Czarnymi 3:0, a obecnie drużynę zdziesiątkowała grypa.

W sobotę Rafako najprawdopodobniej będzie musiało radzić sobie bez podstawowych środkowych bloku: Piotra Sęka i Pawła Cieślara (w środku). Grypa rozłożyła również kolejnego z wysokich graczy, atakującego Mateusza Władarza.
 
 —————————————————–

 

- reklama -

 

Obydwa zespoły mają coś do udowodnienia. Zarówno Rafako, jak i Rząśnia spisują się poniżej swoich możliwości i oczekiwań kibiców. Dotyczy to zwłaszcza Czarnych. Gdy w trzeciej kolejce odprawili do domu z porażką w trzech setach raciborzan, drużyna ta wydawała się jednym z pewniaków do gry o awans do I ligi. Tymczasem Rząśnia gra bardzo nierówno Jako jedni z nielicznych zdołali nawiązać równorzędną walkę z niepokonanym Nasconem Tychy, ale też potrafi przegrać np. z Politechniką Opolską, Spodkiem Katowice czy dwukrotnie z Gwardią Wrocław. Wszystko to niby dobre drużyny, ale ekipa z takimi aspiracjami mimo wszystko nie powinna tak łatwo tracić punktów.

 

Punktów, które w ostatecznym rozrachunku mogą okazać się bezcenne. Mimo iż do rozegrania została niemal cała runda rewanżowa i obydwa zespoły mają jeszcze szanse na play-offs, przegrany w sobotnim spotkaniu znacznie sobie sytuację skomplikuje. Rezultat będzie odzwierciedlać, o co tak naprawdę Rafako i Rząśnia w tegorocznych rozgrywkach walczą: o pierwszą czwórkę czy nerwową końcówkę sezonu. Rafako zajmuje szóstą pozycję, ale do czwartej Victorii Wałbrzych traci już 7 punktów. Rząśnia jest o pozycję niżej i ma o jedno oczko mniej na koncie. Z drugiej strony przewaga nad przedostatnią Bielawianką wynosi odpowiednio 5 i 4 punkty.

 

Raciborzanie będą starali się w końcu wygrać po trzech ligowych porażkach z rzędu. Zwłaszcza po dość kompromitującej wpadce w ostatnim ubiegłorocznym spotkaniu z Bielawianką w Bielawie kibice liczą na dobrą postawę akademików. Łatwo jednak nie będzie. Trener Galiński obawia się, jak długa świąteczna przerwa wpłynie na formę jego podopiecznych: – Brak treningów i gry zawsze wybija z rytmu, ale w takiej samej sytuacji są nasi przeciwnicy. Zobaczymy komu lepiej wyjdzie początek tegorocznych rozgrywek – komentuje.

 

Niestety, to nie jedyne zmartwienie szkoleniowca raciborzan. W jego obozie rozszalała się epidemia grypy i z tego powodu pod znakiem zapytania stoi występ Pawła Cieślara, Piotra Sęka i Mateusza Władarza. To dwaj podstawowi środkowi i atakujący, a na tych pozycjach zbyt dużego pola manewru nie ma. Małym pocieszeniem jest powrót do drużyny rozgrywającego Mariusza Jajusa, na którego doświadczenie Galiński bardzo liczy.

 

Mecz KS AZS Rafako – LKS Czarni Wirex Rząśnia odbędzie się w sobotę 5 stycznia o godz. 17.00 w Arena Rafako. Wstęp wolny.

 

W pozostałych meczach 14. kolejki 2. grupy II ligi zmierzą się:

Gwardia Wrocław – Victoria Wałbrzych    
Delic-Pol Częstochowa – Bielawianka Bielawa
Volley Rybnik – KS Milicz
Juvenia Głuchołazy    – Spodek Katowice

Rozegrany awansem mecz AZS Politechnika Opolska – TKS Tychy zakończył się wynikiem 0:3 (18:25, 20:25, 15:25)

 

/ps/

- reklama -

1 KOMENTARZ

KOMENTARZE

Proszę wpisać swój komentarz!
zapoznałem się z regulaminem
Proszę podać swoje imię tutaj