Piwowarskie Warsztaty Na Granicy… nowe piwo w Raciborzu!

Piwowarskie Warsztaty Na Granicy przyciągnęły do Raciborza browarników z całej Polski. Mariusz Dudek z raciborskiego browaru zdradził nam również sekret odnalezionej niedawno starej receptury na raciborskiego pilsa

– To wielki sukces dla Raciborza, o którym będzie mówić kilkaset tysięcy ludzi w Polsce – tak organizację Piwowarskich Warsztatów Na Granicy skwitował Marek Jakubik, pionier browarnictwa regionalnego w Polsce, właściciel browarów w Ciechanowowie, Lwówku Śląskim i Bojanowie. Warsztaty przyciągnęły do Raciborza browarników z całego kraju.

Choć organizatorem warsztatów było branżowe czasopismo Agro Industry, konferencji nie byłoby gdyby Browar Zamkowy w Raciborzu. – Taka konferencja nie miałaby sensu, gdyby nie produkowano tutaj piwa – wyjaśnił Mariusz Dudek z raciborskiego browaru. Zapytany przez nas o plany na przyszłość wyjawił, że najciekawszą obecnie sprawą jest przyjęcie przez konsumentów nowego, opartego na odnalezionej niedawno w archiwach browaru recepturze piwa. – Zapiski mamy z początku XX wieku, ale przypuszczamy, że to piwo było robione już w XIX wieku. Obecnie warzymy to piwo na dokładnie takich samych surowcach jak wówczas. To piwo będzie cokolwiek innym niż te, które do tej pory warzyliśmy, ale… Zobaczymy czy przypadnie do gustu konsumentom – mówi M. Dudek.


– W produkcie wielkoprzemysłowym, czy to będzie kiełbasa, czy chleb, czy masło, nie znajdziemy wyjątkowego smaku. W wielkoprzemysłowej produkcji nie da się zrobić czegoś wyjątkowego – wyjaśnia różnicę między piwem koncernowym, a regionalnym Andrzej Olkowski z browaru Kormoran.
Regionalne piwowarstwo to branża wyjątkowo specyficzna – browarnicy z całego kraju nie stanowią dla siebie konkurencji, łączy ich pasja do piwa i… walka z konkurencją wielkich koncernów, który chwytają się najrozmaitszych chwytów marketingowych, aby "podrobić" i zdeprecjonować dobry, markowy produkt, jakim jest piwo nieutrwalone piwo regionalne. Skąd bierze się rosnąca popularność tego rodzaju piwa?

- reklama -

– Wielu konsumentów potrafi postawić sobie taką ewentualność, zamiast wydać trzy złote na piwo z koncernu, to wydam sześć złotych na piwo z browaru regionalnego. Bierze się to stąd, że ludzie przesycili się produkcją wielkoprzemysłową. Dotyczy to nie tylko piwa, ale ogólnie – całego przemysłu spożywczego. Ludzie po prostu zauważyli, że produkcja wielkoprzemysłowa, długofalowo, szkodzi im. Żeby te szkody eliminować lub ograniczać, sięgają po produkty małych producentów – w naszej branży to browary regionalnego. Większość z konsumentów dostrzega wówczas, że wystarczy wypić jedno piwo, a nie dwa, bo to jedno i tak spełni te same funkcje, co tamte dwa. A nawet jeśli będzie dwa razy droższe, to mniej będzie się działo po nich rzeczy nieprzyjemnych. Poza tym Polacy coraz więcej podróżują, jeżdżą po świecie, gdzie poznają smaki, potrawy i napoje. Po powrocie poszukują tych ciekawostek również w kraju – wyjaśnia Andrzej Olkowski z browaru Kormoran, który na raciborskie warsztaty przyjechał z odległego o sześćset kilometrów Olsztyna.


Polecamy również artykuł i wywiad o regionalnym browarnictwie z legendą branży Markiem Jakubiakiem, właścicielem browarów w Ciechanowie, Lwówku Śląski i Bojanowie: Browarnicy z całej Polski zjechali do Raciborza.

Działalność browarów regionalnych jest korzystną dla rolników, gdyż, jak zapewnił nas Andrzej Olkowski ze Stowarzyszenia Regionalnych Browarów w Polsce, 95-98 proc. chmielu używanego przez małe browary do warzenia piwa jest pochodzenia krajowego. Skąd brakujące procenty? – Te 2-5 proc. to chmiel importowanych z krajów piwowarskich takich jak Nowa Zelandia, czy Stany Zjednoczone. Nie chodzi tutaj o wyparcie lokalnego surowca, ale o dodanie atrakcyjnej nuty innego aromatu. Browary regionalne to jest ta grupa, która od lat wspiera polskie chmielarstwo i namawia wielkich, aby robili to samo, bo polski chmiel jest dobry. Niestety, wielkie koncerny odchodzą od krajowego zaopatrywania i coraz częściej stawiają na import. Dziś w Polsce uprawia się niemalże dwa razy mniej chmielu, niż jeszcze kilka lat temu – mówi A. Olkowski.

Organizatorami Piwowarskich Warsztatów Na Granicy było czasopismo Agro Industry oraz Browar Zamkowy w Raciborzu. Odbyły się one w dn. 11-12 kwietnia w Pałacyku Myśliwski Rafako.

/Wojciech Żołneczko/
——————————————————————————————————————–
Polecamy również:

Browarnicy z całej Polski zjechali do Raciborza

Regionalne browary mają przed sobą perspektywy, ale wielkie koncerny co i rusz rzucają im kłody pod nogi. O rynku regionalnego browarnictwa i prawdziwym piwie opowiedział nam pionier branży właściciel browaru Ciechan M. Jakubiak.

Czy grozi nam wymiana kas fiskalnych?

Od kwietnia drożeje kawa z powodu podwyżki VAT. Wielu przedsiębiorców też ma powody do zmartwienia z powodu nowego rozporządzenia w sprawie kas fiskalnych. Kogo dotyczy problem? >>

Czesi oskarżają Wodzisław o sprzedaż skażonej koniny

Polskie Służby Weterynaryjne chcą uzyskać próbki przebadanego przez Czechów mięsa, aby sprawdzić wiarygodność wyników czeskich badań. Co na to służby weterynaryjne?

Piwowarskie Warsztaty Na Granicy… nowe piwo w Raciborzu!

Piwowarskie Warsztaty Na Granicy przyciągnęły do Raciborza browarników z całej Polski. Mariusz Dudek z raciborskiego browaru zdradził nam również sekret odnalezionej niedawno starej receptury na raciborskiego pilsa

——————————————————————————————————————–

Podziel się informacją lub napisz własny  artykuł na forum.
Dodaj Temat na:   
forum.raciborz.com.pl

Dodaj!

——————————————————————————————————————–

- reklama -

4 KOMENTARZE

  1. Cóż za gramatyka wypowiadającego się: „[color=#4c4c4c; font-size: 12px; text-align: justify]To piwo będzie cokolwiek innym niż te, które do tej pory warzyliśmy, ale…”. Że tak powiem – cokolwiek inna niż ta, którą znam.[/color]

KOMENTARZE

Proszę wpisać swój komentarz!
zapoznałem się z regulaminem
Proszę podać swoje imię tutaj