Na ulicy Piaskowej w Raciborzu gości wjeżdżających do miasta od strony Płoni straszą ruiny dawnej stacji benzynowej. Nie tylko szpeci, ale też zagraża bezpieczeństwu – alarmuje prezydenta Lenka radny Robert Myśliwy.
Teren nie jest ogrodzony, a budynek niegdyś obsługujący klientów rozsypuje się z roku na rok coraz bardziej. Pomijając wątpliwą estetykę miejsca, warto zwrócić uwagę na chyba ważniejszy aspekt – bezpieczeństwa. Na teren dawnej stacji może dziś wejść każdy, więc potencjalnie stanowi ona źródło niebezpieczeństwa dla na przykład buszujących w jej ruinach dzieci – pisze w interpelacji z 24 kwietnia radny
Myśliwy zdaje sobie sprawę, że teren nie jest miejski, lecz należy do właściciela prywatnego. – Proszę zatem Pana Prezydenta, by zechciał wezwać go do zabezpieczenia lub najlepiej rozebrania obiektu, który bez wątpienia mocno zaburza estetykę całego otoczenia – apeluje.
oprac. Paweł Strzleczyk