Od około 100 lat w parafii św. Mikołaja, przed Bożym Narodzeniem peregrynuje po mieszkaniach obraz Matki Boskiej ciężarnej, poszukującej ze św. Józefem przytułku- twierdzi Aleksandra Orłowska, jedna z animatorek tej tradycji.
Namalował go nieznany artysta olejem na płótnie. Obrazek przedstawia wejście do murowanej gospody. Maryja ciężarna, bardzo zmęczona siedzi na schodach. Nad nią stoi św. Józef i rozmawia z właścicielami lokalu, prosząc o przyjęcie. Ale oni odmówili. Przyjęcia nie odmawiają wierni przyjmujący do swoich gościnnych progów ten symboliczny obraz od 14 grudnia przez kolejne dziewięć dni przed wigilią Bożego Narodzenia
Codziennie jedna z dziewięciu rodzin tej wyjątkowej nowenny do Matki Boskiej poszukującej przytułku i oczekującej narodzin dzieciątka, przekazuje sobie obraz. Po uczestnictwie w Eucharystii i Komunii św. wracają do swoich domów i adorują go wspólnie rozważaniami, modlitwą i śpiewem przy zapalonych świecach.
/KN/
Piękny zwyczaj,BRAWO!!!!!!!1
Ta tradycja daje możliwości przeżycia religijnego i przygotowania się psychicznego do świąt.Szkoda ,że nie zaczyna się na początku Adwentu i nie obejmuje więcej rodzin. Ale to już sprawa proboszcza.
Ja bym nie chciała, żeby mi się ktoś po domu kręcił z jakimś malowidłem.
My przygotowujemy sie do świąt Bożego Narodzenia poprzez [color=#ff0000][b]uczestnictwo w Roratach[/b][/color]. Wspaniałe roraty , piękne przesłanie dla dzieci i dorosłych- UBoga droga. Dzękujemy księżom i siostrze Tobiaszy za oprawę i cierpliwość dla naszych dzieci. Także siotra Emanuela uspokoi i przypilnuje gdy trzeba. Jakże one wracają radosne , ze śpiewem na ustach. I mobilizują nas starszych , kiedy znowu pójdziemy do kościoła ?