
Miłośnicy gitarowych dźwięków pobili Rekord Guinessa. Wśród 7344 muzyków byli gitarzyści z Radlina.
Udało się pobić ustanowiony w 2012 r. Gitarowy Rekord Guinnessa. „Hey Joe” Jimi'ego Hendriksa wspólnie zagrało 7344 gitarzystów (2 maja 2014), to o 71 muzyków więcej niż wynosił poprzedni rekord. W pobiciu rekordu nie przeszkodziła im nawet zmienna pogoda, a w końcu deszcz, który spadł w najbardziej niewłaściwym momencie, bo podczas bicia rekordu o godzinie 16.00.
Zarówno w doskonałym wyniku z 2012 roku, jak i obecnym, swój udział mieli gitarzyści z Radlina. Licząca 22 osoby grupa, to podopieczni Piotra Cybułki z Ogniska Pracy Pozaszkolnej w Radlinie. Wśród nich rodzice i młodszy brat Natalki Cnoty, która gra zaledwie kilka miesięcy. Na wyjazd do Wrocławia zdołała się nauczyć podstawowych dźwięków, przygrywek i charakterystycznego pochodu basowego utworu „Hey Joe”. – Dla niej wielką przygodą było nie tyko zagranie w wielotysięcznej gitarowej orkiestrze, ale także rodzinna wycieczka i podroż… pociągiem. Kasia Pluta była trzykrotnie. Od dwóch lat towarzyszy jej mama, która zapowiedziała swój udział w przyszłych edycjach i próbę nauki gry na gitarze, by stać się czynnym uczestnikiem bicia rekordu – relacjonuje Piotr Cybułka.

Próba bicia Gitarowego Rekordu Guinnessa to główne wydarzenie odbywającego się od 2003 r. we Wrocławiu festiwalu Thanks Jimi. Miłośnicy gitarowego grania spotykali się na wrocławskim Rynku, aby wraz z zaproszonymi muzykami z Polski z zagranicy zagrać utwór Jimi'ego Hendriksa „Hey Joe”. Na scenie wystąpiły światowe gwiazdy, m. inn. wokalista zespołu The Animals – Eric Burdon, brytyjski zespół hard rockowy Uriah Heep i Steve Vai – jeden z najwybitniejszych gitarzystów wszech czasów.
/p/
To zdjęcie to fotomontaż, bo jest na nim słoecznie, a tego dnia we Wro padało!