22 lata temu w Kuźni miał miejsce największy pożar w powojennej historii PolskiW sierpniu 1992 roku z rodzeństwem czekaliśmy aż ojciec wróci z pracy. Wiele dzieci wówczas czekało na powroty rodziców tęskniej niż zwykle. Telewizory straszyły obrazami morza ognia rozciągającymi się na zielonej plamie lasu. Oczy wszystkich były skierowane na Racibórz, na Kuźnię, na Rudy. Stamtąd płomienie pełzły nieubłaganie w kierunku Kędzierzyna, a w ludzie w mieście modlili się, by nie dotarły do Azot. Przerażanie zdejmowało, gdy myślał się o potężnych instalacjach chemicznych ogarniętych pożarem. Ogień prawdopodobnie zaprószyła 26 sierpnia. Strażacy wygrali z nim walkę dopiero 4 dni później. Bitwa z żywiołem kosztowała życie dwóch ich kolegów. W płonącym lesie polegli starszy aspirant Andrzej Kaczyna z Raciborza i druh Andrzej Malinowski z Kłodnicy. Żywioł zabrał jeszcze jedną osobę – w trakcie akcji gaśniczej doszło do wypadku samochodowego, gdzie zginął młody mężczyzna.
4 dni pożaru wyceniono na 354 miliardy złotych. Spłonęło ponad 9 tysięcy hektarów lasu. W przełomowych dniach pożaru do walki z ogniem stanęło 454 sekcji JRG (2270 strażaków z PSP) oraz 405 sekcji OSP (2430 strażaków OSP), 3200 żołnierzy z ciężkim sprzętem, 650 policjantów, prawie 1300 pracowników obrony cywilnej i 450 pracowników leśnych. Wykorzystano 26 samolotów gaśniczych typu „Dromader” zrzucających tzw. „bomby wodne” oraz 4 helikoptery gaśnicze. Wysiłki strażaków i innych mundurowych doprowadziły do tego, że pod kędzierzyńskimi Azotami nie pojawił się ogień. Dzięki determinacji, a nierzadko wręcz heroizmowi tysięcy osób przed pożarem zabezpieczono ponad 40 tysięcy hektarów lasu.
Zniszczenia dokonane przez ogień od razu określono jako katastrofę ekologiczną. 3 lata później zaczęto nasadzać drzewa. Dzisiaj w młodnikach grzybiarze zbierają maślaki…
/l/
[b]Byla jeszcze jedna ofiara[/b]. Kobieta prowadzaca wozek z dzieckiem potracona przez woz strazacki.
,,Obszarowo,, może i tak. ALE NIE NAJTRAGICZNIEJSZY w skutkach. 43 lata i 2 miesiące temu – też 26-ego – wybuchł pżar w rafinerii Czechowice Dziedzice. I nie człowiek go wywołał.[color=#ff00ff]Zginęło w nim jednak aż 37 ludzi w tym 26 ,,strażaczek,, i strażaków. [/color]33 natychmiast, 4 w szpitalu, było 104 poparzonych !!! Między innymi 20-letnia ochotniczka Halina Dzida, której śmierci żaden ,,Memoriał,, nie jest POświęcony … [color=#ff00ff]Czy wartość Ich życia można ,,wyceniać,, [/color]jak wartość … drzew ? Spłonęło też 40 samochodów gaśniczych, 4 samochody-drabiny, 2 agregaty pianowe. Byli na ,,pogorzelisku,, ówcześni ,,rządcy,, Gierek, Jaruzelski, Kania, Zientek, Grudzień … I nastała … CISZA o tym pożarze. Efektem było jednak utworzenie Wyższej Oficerskiej Szkoły Pożarnictwa. Na pogorzelisku w Kuźni i pogrzebie dh Malinowskiego był Prezydent Lech Wałęsa. Nie jestem jednak pewien czy dzisiaj – gdyby piorun ,,walnął,, tak jak w 1971 roku – obowiązujący ,,system gaśniczy,, – nie dałby efektów POdobnych do tamtych … Sprzed lat 43-ech …
ps.: na szczęście w centrum Raciborza zbiorników spirytusu już nie ma … a drogi w lasach POdobno są przejezdne ..
[color=#ff0000]zakazany w latach ubiegłych [/color]film > http://pulspolski.tv/2011/06/pozar-rafinerii-czechowice-film-archiwalny/ o tamtym pożarze …
Co TY bredzisz, człowieku? Masz na to jakieś dowody?
Drugi wynik od gory, ale juz link nie aktualny. Znam ta rodzine, wiec nie potrzebuje dowodow.
https://www.google.de/search?q=ofiary+pozaru+w+kuzni+raciborskiej+1992&ie=utf-8&oe=utf-8&aq=t&rls=org.mozilla:pl:official&client=firefox-a&channel=sb&gfe_rd=cr&ei=2wz_U6yRMMSg8wekl4DQCQ