Zarówno stan techniczny dróg jak i poziom bezpieczeństwa budzi wątpliwości radnych powiatowych.
Drogi, drogi i jeszcze raz drogi… Drogi zawsze są jedną z największych bolączek samorządowców. Zwłaszcza w przypadku polskich powiatów doświadczenie to bywa traumatyczne. Powiaty nie dysponujące dużymi środkami własnymi, z niewielką możliwością przesuwania środków z jednej inwestycji na drugą, stoją bardzo często przed diabelską alternatywą, którą drogę przeznaczyć do remontu w pierwszej kolejności. Na tej sesji jednak radni w swoich interpelacjach i zapytaniach zainteresowali się przede wszystkim drogami wojewódzkimi.
Radny Franciszek Marcol zapytał o stan techniczny dróg w gminie Nędza oraz Kuźnia Raciborska. Według radnego droga z Nędzy przez Zawadę do Raciborza: – To już nie jest droga. Same wertepy. Zapraszam na wycieczkę, bo to bardzo osobliwy widok. To skandal, że ktoś nazywa to drogą wojewódzką. Jest skandalem, że jak się wjeżdża do Nędzy przy obu wiaduktach występuje zwężenie drogi. Jednocześnie postawiono tam znak nakazujący ustąpić pierwszeństwa. Przecież tam w ogóle nie widać czy coś jedzie, czy nie jedzie. Ktoś tam nawymyślał jakieś balustrady, jakieś ograniczenia. To naprawdę warto zobaczyć. Również droga w Kuźni Raciborskiej jest w dramatycznym stanie. Ona się po prostu kruszy. Jeśli ktoś potrzebuje kruszywa do ogródka, to będzie jak znalazł. Radny Marcol wskazał również na kuriozalną sytuację na odcinku drogi Nędza – Szymocice, gdzie postawiono w pobliżu kilku domów znak "teren zabudowany". Jednocześnie nie postawiono tam znaku odwołującego. Franciszek Marcol uważa, że w tym miejscu odbywa się regularna łapanka policji.
Również radny Dominik Konieczny nie był zadowolony ze stanu dróg wojewódzkich. Jego uwagę zwrócił przede wszystkim na stan drogi DW 935 na odcinku Bosacka – Kornowac. Według radnego Koniecznego: – Ta droga jest tragiczna. Koleiny. Dziury. Remontuje się ją co roku w częściach. To 10 metrów, tam 10 metrów. Tym sposobem może za sto lat osiągnie ona parametry drogi wojewódzkiej.
Także radny Adrian Plura zwrócił uwagę na to, że w województwie zbyt rzadko patrzy się na Racibórz. A kiedy już się to robi, to bardzo często w ogóle nie zwraca się uwagi na rzeczywiste problemy mieszkańców. W opinii radnego typowym tego przykładem jest oznakowanie przejścia dla pieszych przy przedszkolu w Rudach. Jest ono według mieszkańców zarówno źle oznakowane, jak i stosunkowo słabo widoczne. Tymczasem w odpowiedzi na zapytanie radnego Zarząd Dróg Wojewódzkich stwierdził, że wszystko jest w tym miejscu absolutnie w porządku.
Starosta Ryszard Winiarski odpowiadając na pytania radnych wskazał na potencjalne terminy remontów, które będzie przeprowadzać województwo oraz obiecał radnemu Marcolowi, że wyśle podległe mu służby by monitorowały sytuację wiaduktów w Nędzy.
/l/