Dawid Wacławczyk o kiepskim projekcie logo Raciborza

Dawid Wacławczyk

„Współczuję komuś, kto będzie musiał brać za to logo odpowiedzialność. Dowiedziałem się, że samo logo to wstęp do księgi identyfikacji. Na pewno jej potrzebujemy, ale jeśli zaczniemy od kiepskiego logo, to cała dalsza praca pójdzie w zasadzie na marne.”

- reklama -

 

Od jakiegoś czasu ze strony Urzędu Miasta dochodzą wyraźne sygnały mówiące o podjęciu dość szerokich działań, mających na celu zmianę wizerunku Raciborza. Wszystko wskazuje na fakt, że włodarze miasta idą w kierunku całkowitego, jakby to powiedział marketingowiec, rebrandingu. Firma ze Szczecina na zlecenie magistratu opracowała nowe projekty logo miasta. Teraz mieszkańcy w drodze głosowania zadecydują, która wersja zostanie oficjalnym znakiem graficznym miasta. Jednak trudno znaleźć pozytywne opinie na temat okazanych nam projektów. Czytaj więcej w art.: „Racibórz na wyboistej drodze rebrandingu”. 

Większość raciborskiej społeczności twierdzi, że w zasadzie przedstawiono nam jedną propozycję, tylko w 4 wariantach. Takiego zdania jest również Dawid Wacławczyk.

Dawid Wacławczyk – Radny Powiatowy, Przewodniczący Komisji Promocji i Rozwoju Gospodarczego Powiatu Raciborskiego

Logo Raciborza na pewno trzeba zmienić. Była to zresztą jedna z moich pierwszych interpelacji jako radnego miejskiego, dobre 7 lat temu. Wtedy dowiedziałem się, że nasze logo, powstałe w wyniku konkursu dla dzieci, jest super i wszystkim, poza mną, się podoba. Dobrze więc, że w końcu Wydział Promocji podjął temat. Niestety, teraz gdy nadarza się okazja, żeby zrobić coś dobrego w tym kierunku, pod konsultacje poddaje się w zasadzie jeden projekt, który jest „radosną wariacją na temat herbu”. I to zupełnie niekreatywną. A przecież wcale nie musimy robić logo oparte na tej koncepcji. Co takie logo mówi turystom, inwestorom, gościom? Co oddaje z klimatu miasta? Niewiele. Uważam, że pod naszą ocenę powinny trafić różne koncepcje logo, a nie jeden projekt z 4 różnymi czcionkami. Dobre logo powinno oddawać klimat miasta, może być też nacechowane symboliką, a tutaj mamy wyłącznie zmianę herbu historycznego, wykonaną zresztą w błędny sposób, gdyż w logotypie półkole posiada 3 lub 4 pełne szprychy w odróżnieniu do herbu, który posiada ich 5. Nasze miasto mogłoby zostać przedstawione w bardziej symptomatyczny sposób, choćby używając w tym celu wizerunku np. raciborskiej baszty, z kolorystycznym zaznaczeniem Odry czy otaczającej nas zieleni. Trochę szkoda, że władze miasta nie rozpisały konkursu dla profesjonalistów w tym zakresie, tylko, jak to zwykle bywa, zrobiono wszystko bez jakichkolwiek konsultacji. Współczuję komuś, kto będzie musiał brać za to logo odpowiedzialność. Dowiedziałem się, że samo logo to wstęp do księgi identyfikacji. Na pewno jej potrzebujemy, ale jeśli zaczniemy od kiepskiego logo, to cała dalsza praca pójdzie w zasadzie na marne. Lepiej byłoby rozpocząć raz jeszcze, by cały proces zakończył się sukcesem.

Czytaj również:

Katarzyna Kreuzer

Designerka Katarzyna Kreuzer krytycznie o projekcie logo Raciborza

publ. /j/

- reklama -

KOMENTARZE

Proszę wpisać swój komentarz!
zapoznałem się z regulaminem
Proszę podać swoje imię tutaj