Wiele atrakcji w „pigułce” zaproponowała Strefa dla swoich gości oraz stałych bywalców. Kolejki ustawiały się do zaplatania kolorowych warkoczyków, fantazyjnego malowania twarzy i robienia stworków antystresorków.
Było wspólne gotowanie wielkiego gara jesiennej zupy dyniowej, fenomenalny występ wokalistki Natalii Tul, pokazy Jednostki Strzeleckiej i tor przeszkód z raciborską policją.
Już jest tradycją, że Strefa raz w roku zaprasza na dzień otwarty. – Choć tak naprawdę, dzień otwarty jest u nas codziennie – uśmiechają się w Stowarzyszeniu „Pomocna Dłoń”, które prowadzi Klub.
I tak faktycznie jest. Tutaj przyjść może każdy. Możemy tak jak w domu – zrobić sobie herbaty i pogadać jak minął dzień, uprażyć popcorn i obejrzeć tv, zagrać w billard, piłkarzyki, ping-ponga. Można też się zapisać na zajęcia tematyczne: plastyczne, dziennikarskie, modelarskie, kulinarne, techniczne, taneczne. Mateusz co środa uczy tu breakingu. Jego grupa swoje możliwości zaprezentowała właśnie na dniu otwartym.
Wychodzimy też na basen, do kina, na rowery i wspinaczkę, zapraszamy na mniejsze i większe wycieczki. Strefa to miejsce do zabawy, rozwoju i nauki. Każdy bezpłatnie może zapisać tu swoje dziecko (od starszych klas podstawówki wzwyż). – W zamian potrzebujemy tylko uśmiechu i zaangażowania – mówią w Stowarzyszeniu.
Na miejscu od poniedziałku do piątku od 16:00 do 19:00 pracują instruktorzy, wychowawcy, pedagodzy i psycholog. Ogromnym wsparciem są też wolontariusze – dorośli już wychowankowie, uczniowie raciborskich szkół oraz studenci tutejszej PWSZ.
/materiał nadesłany publ. c/