Embargo spowoduje zniknięcie z rynku około 8 mln ton rosyjskiego węgla rocznie, co będzie odczuwalne głównie dla samorządów zarządzających elektrociepłowniami i firm prywatnych.
Odchodzenie od węgla z polskich kopalni musi potrwać dłużej, niż jeszcze niedawno zakładano. Uważa tak Jacek Sasin, który tłumaczy, że zmiana strategii wynika przede wszystkim z rosyjskiej agresji na Ukrainę i jej gospodarczych konsekwencji. Polska nadal zmierza zrezygnować z wydobycia węgla do 2049 r., ale schemat wygaszania kopalni ma ulec zmianie.
– Dzisiaj musimy poważnie przemyśleć harmonogram dochodzenia do tego 2049 roku. Kopalnie będą wygaszane zdecydowanie wolniej. Musimy zrezygnować z gazu jako paliwa przejściowego – zapowiada Jacek Sasin, zaznaczając, że polityczno-gospodarcza gra Rosji pokazała także, jak ryzykownym pomysłem jest inwestowanie w bloki gazowe jako technologię przejściową.