Gdyby doszło do masowych wyjazdów, rozwiązaniem zdaniem ekspertów byłoby poszukiwanie pracowników w innych krajach.
Zgodnie z ukraińską ustawą mobilizacyjną do 17 lipca obywatele Ukrainy mają czas na zaktualizowanie swoich danych. Dotyczy to osób zarejestrowanych do służby wojskowej, w tym mężczyzn w wieku 18-60 lat. Jeśli przebywający za granicą nie dokona formalności, będzie mieć ograniczony dostęp do usług konsularnych. Pojawiają się głosy, że będzie to miało wpływ na rynek pracy w Polsce. Jak komentuje prof. Elżbieta Mączyńska, prezes honorowa Polskiego Towarzystwa Ekonomicznego, przypomina to dyskusję z okresu tuż po napaści Rosji na Ukrainę i wielkiej fali ukraińskich uchodźców wojennych szukających schronienia w Polsce.