Według Wód Polskich zbiornik powinien przyjąć wszystko i miasta takie jak Kędzierzyn-Koźle, Krapkowice, Opole i Wrocław będą bezpieczne.
Dziś rano pracę rozpoczął zbiornik przeciwpowodziowy Racibórz Dolny. Prognozowane jest 166 mln m³ wody do zretencjonowania.
– On ma ogromną pojemność. Zaczęliśmy go napełniać dzisiaj rano, o godz. 4:30. Możemy go uruchomić dopiero, kiedy dopływ do zbiornika wynosi odpowiednią ilość wody na sekundę. Kiedy doszliśmy do tego parametru, włączyliśmy – poinformowała Joanna Kopczyńska, prezes Wód Polskich. Podkreśliła, że jest to największy projekt przeciwpowodziowy zrealizowany w tej części Europy w ostatnich latach. – Musimy się przygotować, że on musi przyjąć dużo wody, która idzie Olzą, Odrą, jak również mamy informacje ze strony czeskiej dotyczące tego, co dzieje się w Bohuminie. Ten zbiornik powinien nam tę falę przyjąć i spłaszczyć – wskazała prezes.
Zbiornik jest suchy, co oznacza, że maksymalna pojemność retencyjna musi być zachowana. Joanna Kopczyńska podkreśliła też, że sytuacja jest dynamiczna, co wymaga bieżącej reakcji. – Naszym celem jest doprowadzenie do sytuacji, w której to, co spłynie z Kotliny Kłodzkiej, nie spotka się z falą powodziową z Odry. Według naszych obliczeń zbiornik powinien przyjąć wszystko i miasta takie, jak Kędzierzyn-Koźle, Krapkowice, Opole i Wrocław, będą bezpieczne – zaznaczyła.
Zbiornik ma całkowitą pojemność 185 mln m³. Ok. godz. 18:00 wypełnione było 15 mln m³. Prognozowane jest 166 mln m³ wody do zretencjonowania. W polderze Buków znajdowało się w tym czasie 35 mln m³, co oznacza, że był wypełniony w 61%.
Zbiornik przyciąga mieszkańców, którzy są zainteresowani sytuacją. Szef MSWiA Tomasz Siemoniak przekazał, że na miejscu działa policja. – Na wniosek pani prezes wsparty przez ministra infrastruktury poleciłem panu komendantowi głównemu już wiele godzin temu, gdy pierwsi ci turyści się tam pojawili, żeby skierować tam po prostu policję. Tutaj nie ma żartów. W każdej takiej sytuacji, gdzie ta turystyka się pojawia, będziemy bardzo twardo reagowali – zapowiedział.
Prezydent Raciborza Jacek Wojciechowicz poinformował z kolei o zmniejszeniu wypływu wody ze zbiornika. – RZGW przewidywał napływ wody do zbiornika na poziomie 2800 m³/sek. A jednocześnie wypływ w stronę Raciborza na poziomie 1200 m³/sek. Powiem szczerze, średnio mi się to podobało (dość duży poziom Odry w Raciborzu przy takim zrzucie). Ale do tej sytuacji nie dojdzie, ponieważ RZGW jednak podjął decyzję o zmniejszeniu wypływu wody ze zbiornika do poziomu 750 m³/sek, a więc sporo mniej, niż przewidywano jeszcze cztery godziny temu. Jednocześnie wiele wskazuje na to, że wielka woda z Czech będzie jednak mniejsza – napisał włodarz.
Woda w powiecie raciborskim nieco opadła. O godz. 23:00 w Chałupkach poziom wynosił 694 cm, w Krzyżanowicach 908 cm, w Raciborzu-Miedoni 747 cm. W okolicach północy w Chałupkach jest spodziewana fala powodziowa.
Natomiast w związku rosnącym poziomem wody w Zbiorniku Rybnickim z Rudy, Nacyny i pozostałych dopływów i cieków rybnickie służby są zmuszone zwiększyć zrzut wody ze zbiornika. Trafi ona do Rudki i Suminki. Rejon tych cieków będzie zagrożony. – W związku z powyższymi decyzjami służb Rybnika Gminny Zespół Zarządzania Kryzysowego natychmiast przygotowuje miasto i gminę do obrony przed nieuchronną falą powodziową na rzece Ruda. Apelujemy do mieszkańców o zabezpieczenie swoich nieruchomości i domostw szczególnie zagrożonych zalaniem: kotłów, instalacji elektrycznych, gazowych itp. oraz zabezpieczenia mienia szczególnie na poziomie piwnicy – poinformował Urząd Gminy Kuźnia Raciborska. Ostatecznie zarządzono ewakuację części mieszkańców Rud, Rudy Kozielskiej i Kuźni Raciborskiej.
Premier Donald Tusk poinformował, że zlecił przygotowanie rozporządzenia Rady Ministrów o wprowadzeniu stanu klęski żywiołowej.
Czytaj także: Zbiornik Racibórz Dolny rozpoczął pracę. Trudna sytuacja w gminie Krzyżanowice [ZDJĘCIA]
oprac. /kp/