Władze miasta zrezygnowały z włączenia Przedszkola nr 24 do Szkoły Podstawowej nr 1 po rozmowach z rodzicami i kadrą, którzy alarmowali o ryzyku utraty specjalistycznego wsparcia.
Po konsultacjach społecznych i rozmowach z rodzicami oraz kadrą pedagogiczną prezydent Raciborza Jacek Wojciechowicz podjął decyzję o utrzymaniu działalności Przedszkola nr 24 z Oddziałem Integracyjnym i Specjalnym przy ul. Bielskiej. Pierwotna propozycja Wydziału Edukacji Urzędu Miasta Racibórz, mająca na celu lepsze wykorzystanie miejskiej bazy lokalowej w obliczu rocznych kosztów utrzymania sieci oświatowej w granicach 120–140 mln zł, zakładała włączenie przedszkola w struktury Szkoły Podstawowej nr 1. Jednak jak oświadczył włodarz, po szczegółowej analizie i wzięciu pod uwagę specyfiki placówki z planu jej likwidacji ostatecznie zrezygnowano.
– Po przeprowadzeniu konsultacji społecznych dotyczących planowanych zmian w sieci miejskich przedszkoli i szkół podstawowych – w tym po rozmowach z dyrekcją i nauczycielami oraz po spotkaniach z rodzicami – podjąłem decyzję o utrzymaniu działalności Przedszkola nr 24 przy ul. Bielskiej. Propozycja przedstawiona przez Wydział Edukacji miała na celu lepsze wykorzystanie miejskiej bazy lokalowej. Jednak po szczegółowej analizie, a przede wszystkim biorąc pod uwagę specyfikę tej placówki, zdecydowałem o rezygnacji z planu jej likwidacji – napisał Jacek Wojciechowicz.
Wcześniej rodzice dzieci uczęszczających do Przedszkola nr 24 wystosowali apel do władz, wyrażając poważny niepokój wobec proponowanego rozwiązania, które ich zdaniem mogłoby zagrozić wysokiej jakości wsparcia terapeutycznego. Przypominali, że Przedszkole nr 24 jest jedyną placówką w powiecie prowadzącą oddziały integracyjne i specjalne, do której dojeżdżają dzieci z całego regionu w poszukiwaniu wyspecjalizowanej opieki i terapii. Argumentowali, że planowane włączenie do SP 1 grozi rozproszeniem zasobów i ograniczeniem dostępu do wyspecjalizowanej pomocy. Zwracali uwagę, że budynek ten nie jest przystosowany do potrzeb dzieci z niepełnosprawnościami, a przeniesienie oddziałów wiązałoby się z koniecznością ponownej, bardzo kosztownej adaptacji infrastruktury.
oprac. /kp/
