Kiedy postanawiamy, że chcemy zadbać o sylwetkę z pomocą specjalisty, musimy wybrać takiego, z którym będzie się nam dobrze pracowało. Musimy się z nim dobrze rozumieć, a najlepiej polubić, bowiem będzie z nami w czasie, gdy nieraz nie będziemy mieli sił i nasza motywacja będzie zerowa. Właśnie takie warunki spełnia Piotr Gazda, wykwalifikowany trener personalny, dietetyk, kulturysta z licznymi osiągnięciami na arenie Polski i nie tylko.
Decydując się na to, żeby trenował nas Piotr Gazda, musimy być przygotowani, że wyciśnie z nas „siódme poty”, nie będziemy mieli taryfy ulgowej. Kiedy będziemy starali się wymigać od treningu on zadzwoni do nas i w niewybrednych słowach wytłumaczy, że nie można tak łatwo odpuszczać. Ustali nam dietę, schemat treningów, a osoby zaawansowane jest w stanie przygotować do zawodów kulturystycznych. Osoba Piotra Gazdy, to idealne połączenie kilkudziesięciu lat doświadczenia z profesjonalną i merytoryczną wiedzą z zakresu fizjonomii naszego ciała i dietetyki.
Jak on sam podkreśla, najważniejsza zawsze jest dieta. – Musimy mieć świadomość, że bez odpowiedniej diety nie zdziałamy zbyt wiele, to aż 70% naszego sukcesu! Moi klienci, na początku przygody z siłownią, często nie zdają sobie z tego sprawy. Często oszukują, podjadając potrawy spoza ustalonego menu, albo w godzinach nocnych, dziwiąc się, że treningi nie przynoszą pożądanych efektów. Jestem w stanie zagwarantować każdemu, że po miesiącu treningu ze mną „zrzuci” 10 kg! Jest tylko jeden warunek, musi się trzymać specjalnie pod niego przygotowanych zaleceń. Oczywiście osoba ta, nie może mieć żadnych zdrowotnych przeciwwskazań w zakresie uprawiania sportów siłowych – tłumaczy kulturysta.
Bardzo ważny jest też, wiadomo, sam trening i jego częstotliwość. W zależności od celów, jakie chcemy osiągnąć (zrzucenie wagi, poprawa kondycji, przygotowanie ciała do zawodów czy startu w konkursach), będziemy potrzebowali mniej lub więcej godzin treningowych spędzonych na siłowni. – Jestem podczas treningu cały czas obecny przy kliencie. U mnie nie ma takich zwyczajów, że pokazuję, jak się wykonuje dane ćwiczenie, każę zrobić kilkadziesiąt powtórzeń, a następnie wychodzę na przysłowiowego „papieroska”. Jestem przy kliencie cały trening i dbam o poprawność wykonywanych ćwiczeń, a co za tym idzie, również o jego bezpieczeństwo.
Ważna jest też odpowiednia suplementacja. – Nie są to żadne sterydy, jak niektórzy sobie myślą – śmieje się trener. – W postaci odpowiednio dobranych suplementów diety pozwalamy np. organizmowi zregenerować się znacznie szybciej, niż bez tego. W ich składzie nie ma żadnych zabronionych środków. Każdemu klientowi jestem w stanie polecić odpowiedni zestaw mikro- czy makroelementów, które organizm potrzebuje w okresie wzmożonego wysiłku.
Zawód trenera personalnego został „uwolniony“ w 2010 roku. To znaczy, że idąc na siłownię, płacąc często niemałe pieniądze za trenera profesjonalnego, często możemy zostać obsłużeni przez „żółtodzioba”, który nie ma pojęcia o tym co robi. Takie osoby mogą nam wyrządzić wiele krzywdy. Nie musimy się o to martwić w przypadku Piotra Gazdy. Jest on certyfikowanym trenerem personalnym. Posiada wszelkie uprawnienia i przede wszystkim dysponuje fachową wiedzą i doświadczeniem. Jeżeli ktoś zastanawia się nad tym, żeby w sposób profesjonalny zadbać o swoją sylwetkę pod okiem certyfikowanego trenera i przy okazji, dietetyka, to Piotr Gazda, jest do tego odpowiednią osobą.
Trener Personalny
Piotr Gazda
tel. 504 373 219
/artykuł sponsorowany/
Środowisko, jakość życia, ekologia
Cwaniak i oszust