Sejm przyjął nowelizację ustawy o ruchu drogowym, zgodnie z którą starosta może zawiesić prawo jazdy kierowcy na miesiąc, jeżeli zaległości w płaceniu mandatów nie przekroczyły 1 tys. zł.
Prawo jazdy zostanie czasowo zawieszone, w przypadku jeśli kierowca nie zapłaci mandatów za popełnione wykroczenia drogowe. Okres, na jaki kierowcy zawieszone zostaną uprawnienia, będzie zależał od łącznej wysokości niezapłaconych mandatów. Przyjęte rozwiązanie ma zagwarantować nieuchronność kary za popełniane wykroczenia drogowe.
Przewiduje się wyższe mandaty dla kierowców łamiących przepisy drogowe, pojawia się równocześnie szansa, aby uniknąć punktów karnych za przekroczenie prędkości. Jeżeli wysokość zaległych mandatów wyniesie do wysokości 1 tys. zł, starosta będzie mógł zawiesić prawo jazdy na miesiąc. Jeżęli wysokość zaległości niezapłaconych mandatów wyniesie od 1 do 2 tys. zł – prawo jazdy zostanie zawieszone na trzy miesiące. Gdy łączna suma niezapłaconych kar będzie wyższa od 4 tys. zł, kierowca utraci prawo jazdy na rok.
W nowelizacja ustawy zakłada się utworzenie Centrum Automatycznego Nadzoru nad Ruchem Drogowym, gdzie będą trafiały wszystkie zarejestrowane przez fotoradary wykroczenia. Policja nie będzie zajmowała się już analizą zdjęć i wystawianiem mandatów. Takie zadania będą należały do Centrum, gdyż mandaty karne zostaną zastąpione przez kary administracyjne.
Wiceminister infrastruktury, ocenia, że dzięki tym rozwiązaniom około 500 policjantów, zamiast zajmować się zdjęciami z fotoradarów, zostanie skierowanych do innych zadań.
Gdy zdjęcie z fotoradaru nie umożliwi identyfikacji kierowcy, karze będzie podlegać osoba znajdująca się w dowodzie rejestracyjnym pojazdu. Jeżeli tożsamość kierowcy nie będzie ustalona, mandat dostanie jedynie właściciel pojazdu. W takiej sytuacji nie otrzyma jednak punktów karnych.
Nowe przepisy zakładają, że w obszarze zabudowanym kierowca, który przekroczy dozwoloną prędkość od 10 do 20 km/h, zapłaci 200 zł. Jeżeli jednak kierowca będzie jechał o ponad 50 km/h szybciej niż pozwalają znaki, to zapłaci 700 zł.
/w/
Źródło: motoryzacja.interia.pl
Na tym portalu już była taka „bzdura prawna”, w kwestii zróżnicowania opłat w różnych powiatach? Tym razem, Ustawa traktuje Osobiste prawo jazdy, jako depozyt – środek do wyręczania z obowiązków właściwych organów w egzekwowaniu płatności mandatów !!! Znamy operatywność administracji Powiatów; mamy przed oczyma sytuację, że przed bramą stoi Policja i Prokurator, aby bezprawnie odebrać Dowód Osobisty, z powodu nie zapłacenia mandatu? Być może, będzie potrzebny też ochroniarz by siłą odebrać Dowód od opornego obywatela. Paranoja bezprawia w stylu PO!
Co na to Radni Powiatu?
Wiceminister infrastruktury, ocenia, że dzięki tym rozwiązaniom około
500 policjantów, zamiast zajmować się zdjęciami z fotoradarów, zostanie
skierowanych do innych zadań np jedzenia paczkow lub frytek (dla tych co maja talony na paliwo i dojada do McDonalda). policyjne scierwa…