Jak dowiedzieliśmy się, na ulicy Piaskowej, po lewej stronie z kierunku miasta, Vattenfall wymienia całe oświetlenie z powodu jego dekapitalizacji. Po prawej stronie oświetlenie pozostanie nieczynne, a docelowo zdemontowane. Zobacz video
Jak się dowiedzieliśmy, Vattenfall wspólnie z Miastem zdecydował się na zmiany w usytuowaniu oświetlenia na Piaskowej. Obecnie remontowane jest oświetlenie tylko do zakrętu, na którym dochodzi często do wypadków. W przyszłym roku remont oświetlenia będzie kontynuowany, jednak ze względów bezpieczeństwa, jak stwierdził pracownik Vattenfalla, od owego zakrętu do ulicy Rybnickiej dwustronne oświetlenie będzie biegło środkiem pasa jezdni a słupy dodatkowo będą zabezpieczone barierkami. Firma wykonuje prace na Piaskowej na wniosek Miasta.
Z prawej strony jezdni słupy oświetleniowe są mocno przerzedzone, ponieważ ci kierowcy, którzy nie ograniczą predkości swoich pojazdów do nakazanego znakiem ograniczenia prędkości do 40 km/h na zakręcie Piaskowej, zazwyczaj lądują albo na słupie oświetleniowym "kosząc" go, albo w polu.
Ogólnie można stwierdzić, że prawa strona ulicy Piaskowej jest pechowa dla kierowców, ponieważ w okolicy SP 2 od trzech miesięcy leży złamany słup oświetleniowy również złamany przez samochód. Z kolei kilka miesięcy temu redakcja otrzymała od Czytelnika informację, że nieznany kierowca nie zapanował nad pojazdem na zakręcie Piaskowej i wjechał w słup oświetleniowy łamiąc go. Niezabezpieczony słup i jego niezabezpieczony kikut przeleżał w trawie ok. 4 miesięcy. Dopiero po naszej kilkakrotnej interwencji, ostatniej u prezydenta Lenka, w trybie przyspieszonym słup został uprzątnięty, a wystające kable zabezpieczone. Jak twierdzi Vattenfall, z tego właśnie powodu nie remontuje się tam oświetlenia, a w przyszłości planuje się jego demontaż.
Należy się zastanowić czy na ulicy Piaskowej nie należy wykonać korekty łuku, który jest prawdopodobnie źle wyprofilowany, a nie tylko przestawiać lampy. Kiedy już słupy oświetleniowe zostaną zdemontowane, kierowcy, którzy będą jechać z nadmierną prędkością, będą mogli bezpiecznie "lądować" w trawie. Jednak można przypuszczać,że już za kilka lat latarnie skutecznie zastąpią drzewa, które posadzono wzdłuż Piaskowej – na razie są one (młode drzewka) tylko łamane przez samochody, które nie zmieściły się w zakręcie.
/w/