Jak nie jesteś radnym, na OSiR cię nie wpuszczą

Robert Myśliwy musiał powołać się na autorytet Tadeusza Wojnara, chcąc zostać wpuszczonym na stadion OSiR-u w celu pobiegania po bieżni. Na dzisiejszej sesji wyraził zdziwienie, że na obiekt wieczorami nie można się dostać.

Myśliwy niedawno chciał wieczorem pobiegać na stadionie PWSZ, ale zniechęciła go zbyt duża liczba użytkowników na obiekcie. Postanowił zatem skorzystać ze stadionu OSiR-u. licząc, że będzie on mniej oblegany. I rzeczywiście był mniej oblegany. A uściślając – był pusty. Pusty bo zamknięty. Wpuszczono go dopiero wtedy, gdy portier dowiedział się, iż Myśliwy zasiada w radzie miasta. – Początkowo pan na portierni był zdziwiony, że chcę wejść. Na pytanie dlaczego nie wpuszczają, odparł, że gdyby wpuszczali, to ludzie by rozjechali bieżnię – relacjonował podczas sesji.

- reklama -

 

Jego zdaniem podobny problem był kiedyś ze stadionem PWSZ, ale udało się go rozwiązać dotując uczelnię: – Jak to jest, że umiemy dogadać się z PWSZ, a opornego dyrektora jednostki podległej nie udaje się przekonać do prostych rzeczy?

 

Przy okazji Myśliwy zwrócił uwagę na fatalny stan bieżni stadionu przy Zamkowej. – Jak piłkarki RTP Unii będą przechodziły z szatni na murawę mogą połamać nogi – zauważył.

 

Prezydent poinformował, że choć miejsc do biegania nie brakuje (można to robić np. w parkach Roth i Zamkowym) to OSiR powinien być dostępny, bo opisana sytuacja to "zwyczajny wstyd". Podziękował radnemu za spostrzeżenie i obiecał "wyciągnięcie odpowiednich wniosków".

 

/ps/

- reklama -

5 KOMENTARZE

  1. Jakbyście nie znali dyrektora osiru, najlepiej wszystko pozamykać i po godzinach mieć tylko dla siebie. Hotel już mu odebrali, tylko czekać kiedy resztę zabiorą… a najlepiej stołek…

KOMENTARZE

Proszę wpisać swój komentarz!
zapoznałem się z regulaminem
Proszę podać swoje imię tutaj