Przy okazji budowy Biedronki-lux na zbiegu Opawskiej i Staszica wycięto nasadzenia roślinne i zburzono otaczający posesję mur. Jak informuje prezydent Mirosław Lenk, wszystko odbyło się zgodnie z przepisami.
W sobotę otworzono w Raciborzu nowy sklep sieci Biedronka. Super-Biedronka, jeśli porównać do wcześniej istniejących na terenie miasta. Dyskont powstał na terenie po starym szpitalu, który powiat sprzedał w 2010 roku. Kontrowersje i protesty w takich przypadkach to sprawa normalna, niemniej jednak duże emocje wśród mieszkańców wywołały okoliczności towarzyszące inwestycji: ingerencja w szatę roślinną oraz zburzenie rzekomo zabytkowego muru okalającego nieruchomość.
O wyjaśnienie sprawy zwrócił się do prezydenta Lenka podczas dzisiejszego posiedzenia komisji budżetu Tomasz Kusy. Radny zaalarmowany sygnałami mieszkańców chciał dowiedzieć się, czy wszystko odbyło się zgodnie z prawem, tj. czy inwestor miał pozwolenie na przeprowadzenie tego typu działań. Interpelację w tej sprawie chciał złożyć podczas najbliższej sesji rady miasta (środa), ale że nie będzie na niej obecny, poprosił o odpowiedź na piśmie.
Jak się okazuje, na wyjaśnienia nie będzie trzeba czekać. Prezydent ma wiedzę w tym temacie i zdecydował się nią podzielić już teraz: – Na wycięcie morw była udzielona zgoda. Została naliczona opłata jak zawsze w takim przypadku, ponadto przedsiębiorca ma obowiązek dokonania nowych nasadzeń w określonej ilości. Inaczej rzecz się ma, jeśli chodzi o ogrodzenie. – Z tego co wiem nie miało ono charakteru zabytkowego, stąd też pozwolenie nie było potrzebne – poinformował.
/ps/