Szkolne stołówki nieuczciwą konkurencją dla gastronomii?

Dawida Wacławczyka doszły słuchy, że w szkolnych stołówkach żywią się nie tylko uczniowie. Serwowane są w nich również – za odpłatnością – posiłki dla nauczycieli i ludzi z zewnątrz. A to godzi w branżę gastronomiczną.

Wg informacji przekazanych przez radnego, niektóre szkoły łatają swoje budżety prowadząc sprzedaż posiłków dla ludzi spoza szkoły. Jak twierdzi, sytuacja taka ma miejsce przynajmniej w dwóch szkołach. Wacławczyk nie widzi w tym nic zdrożnego, gdyż "to nie jego branża". Chwali nawet dyrektorów szkół za operatywność w trudnych czasach, że potrafią wykorzystać możliwości dodatkowego zarobku dla napiętych i niewystarczających budżetów placówek oświatowych.

- reklama -

 

Poczuł się jednak zobligowany do zasygnalizowania problemu, gdyż poskarżyli mu się na ten proceder właściciele punktów gastronomicznych, którym stołówki (nie obciążone różnego rodzaju podatkami) robią po prostu konkurencję. Chciał dowiedzieć się, czy tego typu działalność odbywa się za wiedzą i aprobatą urzędu miasta.

 

Dla prezydenta Lenka sprawa nie jest nowa. Już kilka lat wcześniej radni rozważali kwestię, czy ktokolwiek poza dziećmi ma prawo żywić się w szkolnych stołówkach. – Tak naprawdę powinni tam jadać tylko uczniowie – stwierdził przyznając, iż znane są mu przypadki w których w szkole – oczywiście za inną odpłatnością – stołują się również nauczyciele. – O obcych spoza szkoły nic nie wiem – zapewnił. Jeśli sytuacja taka rzeczywiście ma miejsce, na pewno nie odbywa się to kosztem miejskiego budżetu, bo z tego opłacany jest tylko personel niezbędny do obsługi dzieci.

Prezydent obiecał, że przyjrzy się sprawie zasygnalizowanej przez radnego.

 

/ps/

- reklama -

8 KOMENTARZE

  1. Panie Prezydencie już w kadencji 1998- 2002 kiedy ja b yłem radnym a Pan naczelnikiem Wydziału Oświaty, przy omawianiu uchwa ly o podwyższeniu odpładności za obiady w szkołach, przy Pana zgodzie przegłosowaliśmy inne stawki – wyższe dla nauczycieli, także emerytów tej szkoły.Nikt nie oponował. To było normalne i humanitarne.
    A Pana radnego , tak bardzo aktywnego, namawiam aby zajął się wreszcie ważniejszymi sprawami jak np. rozwój gospodarczy miasta, szukanie nowych inwestorów a także oszczędności w budżecie choćby na dalsze naprawy chodników w mieście, ruinami tzw. niczyimi które straszą i grożą od lat zawaleniem / ul. Kościelna, Mariańska i inne na peryferiach miasta/.
    Proszę się zainteresować stanem technicznym i sanitarnym miejskich budynków socjalnych. Na Ocicach są jeszcze takie które mają wychodek na podwórku. I tam mieszkają małe dzieci. A Wam się chce agwa parku do którego w czasach kryzysu miasto będzie dopłacać. Już za późno.

  2. W każdej szkole na drzwiach wisi cennik odpłatności za obiady – inny dla dzieci, inny dla dorosłych (a dokładniej, dorośli płącą dwa razy tyle). I to od lat. I nagle dziś ktoś się dziwi, że tak jest – co dziwi 😉
    Stołówka szkolna nie może być konkurencją dla gastronomii, niestety. Kto nie wierzy, tego zapraszam na stołówkowy obiad. Albo ktoś płaci za obiady na stołówce i je, albo nie płaci i nie je nigdzie indziej. Taka prawda. Tanie obiady stołówkowe są dobre, bo są dobre i tanie… ze wskazaniem na tanie,.

  3. niech pan Wacławczyk pilnuje swoich interesów. Nikt z jedzących w szkole nie pójdzie jeść do raciborskich zdzierców. Co najwyżej upichci sobie sam. A to kolejna wypowiedź pana Wacławczyka, świadcząca o jego indolencji intelektualnej w sprawach oświaty. Dawidzie! Są ważniejsze sprawy niż zaglądanie nauczycielom do talerzy, wyrzucanie, że godziny poświęcane dzieciom niepełnosprawmnym i ciężko chorym są dla pedagogów okazją do zbijania kokosów.,.. Lepiej skończ pląsać z władzami na imprezach i zajmij się pracą w opozycji. Bo nawet zamek, tak niedawno krytykowany, już Ci się podoba. Jednym słowem masz takie poglądy, jakie Ci wygodnie mieć.

  4. A władze niech się lepiej zainteresują, w jakich cenach są sprzedawane posiłki na tych wszystkich adapciakach. Czy ktoś to kontroluje. W końcu jeździ raciborska młodzież, i nie należy z niej zdzierać? Prawda, panie Dwawidzie?

  5. I to mówi człowiek – Dawid Wacławczyk – radny miasta Raciborza, który przez kilka lat w placówce oświatowo kulturalnej (Dom Kultury Strzecha) handlował alkoholem pod nosem dzieci. Taki przywilej mu nie przeszkadzał, bronił go zaciekle także tu na tym forum, a teraz przeszkadza mu przywilej nauczycieli do zjedzenia obiadu w szkole.

  6. Znamiennym dla sposobu rozumowania Dawida Wacławczyka jest jedno z danie z artykułu: [i][color=#ff0000]Wacławczyk nie widzi w tym nic zdrożnego, gdyż „to nie jego branża”[/color].[/i] Relatywizm totalny.

  7. Te! Wacławczyk! Zainteresuj się tym, o ile mniejsze byłyby czynsze emerytów i rencistów Nowoczesnej ,gdyby sam Prezes T.WOJNAR nie pobierał miesiecznie horrendalnego uposazenia c.25 000zł i jego zastępcy nie wiedziec ile !

  8. Wacławczyk odkąd dostał się do Rady Miasta przeszedł typową dla takiego zajęcia metamorfozę. Ludzie wybrali go żeby działał w sferze, która jako tako jest mu bliska, czyli kultura. Miał zajmować się tworzeniem imprez w mieście a nie interesować się tym, co i gdzie jedza nauczyciele. Wacławczyk!!! pewnie nie zdajesz sobie sprawy, że dzięki temu, że na szkolnej stołówce jedzą osoby dorosłe to część dzieci, tych z biednych rodzin, może zjeść obiad za darmo?! nie pomyślałeś o tym, ale sprawe już naglaśniasz, co? druga sprawa Wacławczyk!!! myślisz, że dla nauczycieli to tak fajnie chodzić na nauczanie indywidualne?! zazwyczaj są to rodziny patologiczne i ciekaw jestem czy byłeś kiedyś w takim domu, jak nie to polecam chłopie się wybrać. Może wtedy zająłbyś się naprawde ważnymi sprawami a nie to co ty ostatnio wyprawiasz. Ludzie! Widzicie co Szanowny Pan Radny Wacławczyk robi?! Zajmuje się kompletnymi pierdołami tylko po to żeby móc wykazać jakieś działanie! Łatwo się narzekało, co? Nie po to cie ludzie wybrali, nie po to…

KOMENTARZE

Proszę wpisać swój komentarz!
zapoznałem się z regulaminem
Proszę podać swoje imię tutaj