Wacławczyk: Przenieśmy pomnik Arki Bożka w inne miejsce

– Dlaczego pomnik śląskiego bojownika o polskość Śląska ma być przeniesiony vis-a-vis hitlerowskiego pomnika – pyta Dawid Wacławczyk w perspektywie przeniesienia monumentu. – To dobre miejsce – ripostuje Franciszek Mandrysz.

Podczas posiedzenia komisji budżetu Wacławczyk wrócił do sprawy przenosin pomnika Arki Bożka na plac u zbiegu ulic Wojska Polskiego i Karola Miarki, poruszanej tydzień temu przez Michała Fitę. Chciał dowiedzieć się, czy miasto ma już stosowne zgody m.in. ze strony konserwatora zabytków i autora monumentu. Zakwestionował również nowo wybraną lokalizację. Nie dość, że cokół jego zdaniem mało wpasowuje się architektonicznie w okolicę, to również zaszłości natury historycznej budzą zastrzeżenia. – Bojownik o polskość Śląska ma patrzeć na kamień położony tam przez hitlerowców? – pytał.

- reklama -

 

Jego pytanie spotkało się z natychmiastową reakcją przewodniczącego komisji Franciszka Mandrysza. – To jest Plac Wolności – odrzekł. – A wie pan, że tutaj w podziemiach urzędu były kiedyś więzienia gestapo, a my tu teraz pracujemy? Historia kołem się toczy, takie jest życie – dopowiedział prezydent Lenk.

 

Urzędnik poinformował, iż w najbliższym czasie nie planuje przeprowadzki pomnika, a uchwała o jego przenosinach podyktowana jest wyłącznie tym, że plac w przyszłym roku wystawiony będzie na sprzedaż i nie chce zostawiać potencjalnemu nabywcy tego typu "pamiątki". Działania związane z relokacją pomnika zostaną podjęte wówczas, gdy znajdzie się chętny na plac. A przenosiny są koniecznością, gdyż pomnik nie może blokować możliwości zagospodarowania tak intratnego kwartału miasta. Choć na nową lokalizację rozpatrywano kilka miejsc, ta wybrana wydaje się najbardziej właściwa. – Może pan zaproponować lepszą? – zapytał radnego który przyznał, iż istotnie byłby z tym problem. Jeśli miałby wybierać, zdecydowałby się na okolice dworca PKP i ulicę Mickiewicza.

 

Wacławczyka zainteresowało również, ile będą kosztowały przenosiny. – Może to być około 20 tysięcy – odpowiedział w imieniu prezydenta Mandrysz, co Mirosław Lenk potwierdził.

 

/ps/

- reklama -

KOMENTARZE

Proszę wpisać swój komentarz!
zapoznałem się z regulaminem
Proszę podać swoje imię tutaj