Staw Kalina zostanie oczyszczony dzięki dofinansowaniu ze środków europejskich. W Świętochłowicach w obecności m.in. minister rozwoju regionalnego Elżbiety Bieńkowskiej podpisano umowę na rewitalizację zbiornika.
Gabriela Lenartowicz podpisała umowę z ramienia Wojewódzkiego Funduszu Ochrony Środowiska i Gospodarki Wodnej w Katowicach, który będzie rozliczał tę inwestycję. Samorząd miejski reprezentował prezydent Świętochłowic Dawid Kostempski.
Oczyszczenie stawu, zatruwanego przez czterdzieści lat przez pobliskie zakłady chemiczne, kosztować będzie ponad 51 mln zł, z czego 85 procent, czyli ok. 44 mln, to dotacja ze funduszy europejskich w ramach Programu Operacyjnego Infrastruktura i Środowisko. Pozostałe koszty pochodzić będą ze środków gminy.
Prace zakończyć mają się za trzy lata. Przewidują budowę tymczasowej kwatery odwadniania osadów dennych z systemem rur umożliwiających usuwanie zanieczyszczonych osadów. Następnie, po ich odwodnieniu, trujące odpady zostaną spalone. W ramach projektu powstanie także bariera zapobiegająca przedostawaniu się zanieczyszczeń z pobliskiej hałdy do stawu. Kompleksowa, rewitalizacja terenu zakłada przywróceniem okolicy wartości przyrodniczych. Dla ponad 30 tys. mieszkańców najbliższej okolicy oznaczać to będzie powstanie atrakcyjnego miejsca wypoczynku. Powstaną specjalne przyrodnicze ścieżki wokół stawu, ławki, latarnie, mała architektura niezbędna do wykorzystania tego miejsca dla rekreacji. Dzięki temu, tykająca od lat 60-tych ubiegłego wieku, bomba ekologiczna na granicy Świętochłowic i Chorzowa zostanie ostatecznie rozbrojona.
Gabriela Lenartowicz, prezes WFOŚiGW w Katowicach, zwracała uwagę na to, że likwidacja tej bomby ekologicznej w regionie, to efekt determinacji samorządu Świętochłowic, który jako jedyny w regionie sięgnął po tak duże środki unijne przeznaczone na rewitalizację terenów zdegradowanych. – Takich miejsc w woj. śląskim jest najwięcej w kraju, ale dotychczas po dotacje na ten cel nie sięgano, gdyż można je przeznaczyć wyłącznie na rewitalizację przyrodniczą, a nie na tereny inwestycyjne. W Świętochłowicach pokazano, że warto zadbać o to, by wróciło życie do stawu Kalina. Dlatego będę trzymała kciuki aby to się udało – mówiła Gabriela Lenartowicz.
Minister Elżbieta Bieńkowska wysoko oceniła zarówno sam projekt zagospodarowania stawu Kalina, jak i jego przygotowanie. Ten, pierwszy w regionie i największy w kraju projekt rewitalizacji, będzie dowodem na to, że warto pokonywać bariery by wykorzystać unijne dotacje dla zmieniania otoczenia przyrodniczego i przywracania naturze zniszczonych przez człowieka terenów – powiedziała minister Bieńkowska.
/s/
"Treści zawarte w publikacji nie stanowią oficjalnego stanowiska organów Wojewódzkiego Funduszu Ochrony Środowiska i Gospodarki Wodnej w Katowicach".