„Wstrzymajmy się z wyprzedażą najsmaczniejszych kąsków”

O wycofanie się z planów sprzedaży placów Długosza i Arki Bożka zaapelował do prezydenta Lenka Michał Fita. W opinii radnego ceny jakich zażyczyło sobie miasto są zbyt niskie, więc proponuje poczekać ze zbyciem na lepsze czasy.

– W ciągu kilku lat cena za plac Długosza spadła z 15 do 6 milionów złotych, czyli chcemy za niego ok. 30% tego co kiedyś – przypomniał Fita. Jego zdaniem sytuacja finansowa miasta nie jest najgorsza (dwa dni wcześniej odpowiadając na pytanie Fity prezydent ocenił finanse miasta na ocenę dobrą, przyznając 4 w skali 1-5 ) i nie ma konieczności wyzbywania się "najsmaczniejszych kąsków".

- reklama -

Pogląd ten podzielił przemawiający po nim klubowy kolega Dawid Wacławczyk. Przypomniał on sytuację, w której gmina zbyła działkę, gdzie nabywca miał postawić hotel. Z inwestycji nic nie wyszło, zaś właściciel wystawił nieruchomość na sprzedaż za wyższą cenę.

 

Zobacz także: Radni mają wątpliwości co do ojcostwa

 

Jak stwierdził prezydent, gmina nie jest biurem handlu nieruchomościami i zarabianie na sprzedaży działek nie jest jej celem. Jest nim jak najlepsze zagospodarowanie nieruchomości. Plac Długosza został oszacowany na 15 milionów w czasach, kiedy był boom na rynku nieruchomości i miasto chciało zarobić, niestety naszedł kryzys i nic z tego nie wyszło. – Poza tym, jeśli ceny są niskie, choć sam ich za takie nie uważam, to pojawi się więcej chętnych i będą się licytować – odpowiedział.

 

czytaj także: Będzie drożej za przedszkola. Rodzice zadowoleni

 

Zabezpieczeniem przed spekulacją gruntami mają być warunki stawiane potencjalnemu inwestorowi i w specyfikacji przetargowej zostały one poczynione, tak więc nie ma zagrożenia. – Jeśli zaś chodzi o nieruchomość na rynku to jest mi jej nabywców zwyczajnie żal, bo tylko dołożyli do tego interesu. Gdy się komuś inwestycja nie powiedzie, trzeba mu współczuć a nie piętnować, bo biznes to trudna rzecz – podsumował swą odpowiedź Mirosław Lenk.

 

/ps/

- reklama -

1 KOMENTARZ

  1. UM to nie ,,biuro handlu nieruchomościami,, ? a opinia, ze w czasach ,,dobrobytu na rynku,, miasto chciało zarobić o czym świadczy ? Oczywiscie, ze ,,byznes,, to ryzyko. Tyle, ze Panie Lenk to UM stawiał ,,warunki,,. Ciekawym ile miasto na tym ,,hotelarskim byznesie wolno-RYNKOWYM,, zarobiło,, skoro pierwotny nabywca wystawił działkę w wyzszej cenie ? ,,Busines prawdziwy,, to trudna rzecz … Ucz się więc Pan, Panie PRezydencie od … [color=#ff0000]N[/color]iewysokigo[color=#ff0000] M[/color]istrza … Wszak On ma … doktorat !

KOMENTARZE

Proszę wpisać swój komentarz!
zapoznałem się z regulaminem
Proszę podać swoje imię tutaj