Artur Noga nie ukończył biegu eliminacyjnego na 110 metrów przez płotki na Igrzyskach Olimpijskich. Raciborzanin odniósł kontuzję. Oprócz raciborzanina biegu nie ukończyło także dwóch innych zawodników.
Igrzyska Olimpijskie w Londynie okazały się pechowe dla Artura Nogi. Zawodnik startował w biegu przez płotki na 110 metrów. Raciborzanin zaraz po starcie złapał się za udo. Dobiegł do pierwszego płotka, ale nie przeskoczył go. Okazało się, że odniósł kontuzję. Oprócz niego biegu eliminacyjnego nie ukończyło także dwóch innych zawodników.
Artura Nogę na igrzyskach mogliśmy oglądać już cztery lata temu. Pekin okazał się być wówczas szczęśliwym dla niego miastem, bowiem Artur osiągnął tam swój życiowy sukces zajmując w silnej stawce rywali piąte miejsce z czasem 13,36 sek. W późniejszym czasie rekord ten udało mu się poprawić do 13,23 sek. Dzisiejsze eliminacje wygrał Aries Merritt z USA z czasem 13,07 sek.
/p/
Następny „miszcz”, co pojechał sobie do londynu na wycieczkę
Polski sport to dno i metr mułu. Siatkarze patałachy, dołęga niedołęga, prudel i fijałek przegrywają wygrany mecz, zapaśnik daje dupy z dziadkiem z egiptu, dżudo, szermierka, wioślarstwo tragedia i parodia, długo by wyliczać…
W domu wszyscy zdrowi?
Nastę;pny kibic z przed ekranu TV 😉
Nogę zawiodła… NOGA!
jaki to musi być straszny zawód, pojechać na olimpiadę i niestety nie móc uczestniczyć w czymś na co się czekało całe życie, na co się pracowało całe dotychczasowe życie. Mam nadzieję, że Pan Artur sobie z tym poradzi i z jeszcze wiekszą determinacją będzie trenował.
Raciborzanie cieszcie się, że macie olimpijczyka a nie bryzgajcie nieżyczliwością. Pozdrawiam.