Szkoła Podstawowa nr 3 w Raciborzu zakwalifikowała się do etapu ogólnopolskiego w konkursie dla Szkolnych Kas Oszczędności. Trwa internetowe głosowanie. Prace ocenia także specjalna komisja. Zwycięzca otrzyma 20 tys. złotych.
Przez cały rok szkolny uczniowie Szkoły Podstawowej nr 3 w Raciborzu uczestniczyli w zajęciach, podczas których dowiadywali się jak funkcjonują banki, uczyli się oszczędzania oraz przedsiębiorczości. Wszystko dokumentowali na zdjęciach i tworzyli kronikę. Ich działania zostały docenione i szkoła zajęła I miejsce w wojewódzkiej edycji konkursu dla Szkolnych Kas Oszczędności, który już od ponad 20 lat organizowany jest przez jeden z największych banków w Polsce.
Aktualnie szkoła walczy o 20 tysięcy złotych w etapie ogólnopolskim. Do konkursu zakwalifikowało się tylko 12 placówek. Komisja konkursowa oceni wszystkie prace i ogłosi zwycięzce. Oprócz nagrody głównej na szkoły czeka również 10 tys. złotych, które można wygrać zdobywając największą ilość głosów internautów. Na stronie internetowej www.sko.edu.pl można oddawać swoje głosy. Wystarczy się zarejestrować.
/p/
Mam nadzieję, że niczego nie wygrają i szkoła zacznie w końcu czegoś uczyć oprócz pieniędzy. Terroryzują nam dzieci tym SKO, jakby nic innego się nie liczyło w szkole. Pieniądze to nie wszystko i tego powinno się uczyć w skzole, a nie że każda impreza to wyciąganie kasy od rodziców i sprzedawanie wszystkiego, byle tylko coś zarobić i było, że to jest SKO. Paranoja jakaś…
Jak byłem małolatem w czasach zapomnianego PRL, to też musiałem obowiązkowo zbierać na SKO. Za odsetki mieliśmy pojechać na wycieczkę. Przez te wszystkie lata podstawówki, a było ich osiem, nigdy żadnej wycieczki nie było i odsetek także żadne z nas nie widziało. Ciekawe kto miał z tego profity?
Najśmieszniejsze jest to, że w roku 1980, kiedy kończyłem ósmą klasę, na SKO miałem prawie 3000 zł, ponad 50% przeciętnej wypłaty i nie mogłem ich odebrać bo byłem nieletni, więc odebrała je mama. Kasy oczywiście nie dostałem, bo i zresztą te pieniądze były rodziców, ale na w nagrodę pojechałem z tatą na dwudniową wycieczkę do Nałęczowa.