Mieszkańcy ul. Pomnikowej poskarżyli się radnemu Wierzbickiemu, że w śmietniku przy ich bloku zamieszkali bezdomni, przez co boją się z niego skorzystać. Radny dziwi się bezradności służb.
Na początku września radny Artur Wierzbicki dowiedział się o dwóch bezdomnych, którzy zamieszkali w śmietniku na ul. Pomnikowej. Poinformowali go mieszkańcy okolicznych bloków, bojący się wyrzucać w tym śmietniku śmieci w związku z obecnością tam intruzów. Sprawa dotyczy ok. 180 rodzin. – Pomoc bezdomnym należy do zadań gminy – stwierdził radny dziwiąc się, że służby są bezradne i nie mogą usunąć ich ze śmietnika i umieścić w odpowiednim miejscu. Nawet policja odmawia interwencji argumentując to tym, że bezdomni sami muszą najpierw chcieć pomocy.
Adama Hajduka nieco zdziwiło wystąpienie radnego, gdyż już dawno w takim przypadku powinna interweniować straż miejska. To należy do jej obowiązków, nawet jeśli wykwaterowane osoby miałyby za jakiś czas powrócić. W takim przypadku za najlepszy sposób na niechcianych gości szef powiatu doradza montaż krat i zamykanie śmietnika.
/ps/
duch w narodzie ginie, normalnie to by sie im spuscilo lekki lomot i byloby po sprawie, a teraz sie z takimi pierdolami chodzi do radnych, no nie moge:D
A może wystarczy śmietniki zamykać.Każdemu doliczyć do czynszu po 100 zł,to się nauczy zamykać kratę na klucz!!!!!!
to nie na pomnikowej, tylko na polnej, codziennie zgłaszamy na straż, przyjeżdżają, każą im opuścić śmietnik, po czym jak tamci wyjdą, służby odjeżdżają, a bezdomni wracają do środka, działamy już jednak z zamknięciem śmietnika na klucz, bo nie tylko obawa przed wyrzuceniem śmieci, ale odór odchodów, hałas, nocne libacje, tłuczenie szkła i zgniatanie puszek, nie da się spać!
A niby co im można zrobić, gdzie umieścić? Ludzie zastanówcie się, gdzie jest szeroko rozumiana pomoc społeczna, gdzie monitorowanie takich osób? Co robią władze by im pomóc – zasłaniają sie Strażą Miejską i Policją. A co te slużby z takimi osobami mają począć – wziąć sobie jednego czy drugiego do domu. Noclegownia jest nieczynna do końca października. Nie rozumię zdania Starosty. Czekajcie przyjdą mrozy, znajdą martwego w śmietniku i będzie lament i szukanie kozła ofiarnego. Od bezdomnych się nie uchronimy a ja zauważam , że z roku na rok jest ich coraz więcej. W okolicznych miejscowościach też sie już zaczynają pojawiać bezdomni. A na Okrzei myślą i marzą – ,,byle do wiosny”