Marzec i kwiecień to w Raciborzu tradycyjna pora, kiedy mieszkańcy terenów nad Odrą z obawą spoglądają na rzekę. Topnieją śniegi, a wiosenne roztopy i związane z nimi wezbrania co roku stanowią powód do niepokoju.
– Spoglądając na obszar skąd woda do nas spływa, w przeliczeniu na litry wody, jeśli można spodziewać się wezbrań, to będą one stosunkowo niewielkie i nie powodujące zagrożenia. Powódź roztopowa nam nie grozi – uspokoił podczas marcowej komisji budżetu rady miasta Stanisław Mrugała, szef Miejskiego Centrum Reagowania i Ochrony Ludności.
2013 to drugi z kolei rok, kiedy Odra jest spokojna i nie powoduje zagrożenia. W całym 2012 roku rzeka ani razu nie przekroczyła stanu alarmowego, zaledwie kilkukrotnie zbliżając się do stanu ostrzegawczego – poinformował radnych Mrugała.
Tak wyglądała sytuacja pod koniec marca, a jak jest dzisiaj? Po kilku dniach intensywnych opadów śniegu wody spływa trochę więcej, ale nie na tyle, żeby stworzyć zagrożenie. – Pokrywa śnieżna topnieje za dnia kiedy są dodatnie temperatury, a nocami woda spływa do rzek, ale w sposób nie powodujący przyborów. Dorzecze Górnej Odry jest bezpieczne, Odra, jeśli przybierze, to nie powinna przekroczyć stanu ostrzegawczego – informuje kierownik Mrugała.
Czy zatem całkowicie wyklucza podtopienia? – Jeśli nastąpiłoby nagłe ocieplenie, mniejsze strumyczki mogą lokalnie wylać, ale nie Odra – uspokaja.
/ps/
Czyli Pani Minister miałą rację?