Prezydent chce ograniczyć przyznawanie stypendiów sportowych tylko do mieszkańców Raciborza trenujących w raciborskich klubach.
Głównym powodem są coraz większe kwoty, jakie co roku przeznaczane są na stypendia sportowe z miejskiej kasy. Stąd po przyjęciu zmian na wsparcie mogą liczyć jedyni ci sportowcy, którzy mieszkają w Raciborzu, są członkami raciborskich klubów i osiągnęli znaczący sukces sportowy. Dodatkowym ograniczeniem jest wiek. System stypendialny obejmuje jedynie sportowców do 25 roku życia.
Na wprowadzeniu ograniczeń stracą najbardziej zawodnicy klubu Dąb Brzeźnica, w którym ćwiczy wielu raciborzan. Klub działa jednak na terenie gminy Rudnik, a jak tłumaczy prezydent Lenk, miasta nie stać już na wydawanie dużych pieniędzy na sportowe stypendia.
Radny Stanisław Borowik podczas posiedzenia miejskiej komisji budżetu postulował, by podnieść wiek sportowców-stypendystów do 28 lat. Miałoby to pomóc np. zapaśnikom Unii, którzy przekroczyli 25 rok życia, w przygotowaniach olimpijskich. Pozostali radni nie zgodzili się jednak na to.
/ps/
Dawno już tak mieli uczynić.
Co to za dyskryminacja? Wszyscy z raciborza powinni dostać coś! Niech obniżą stypendia,a le niech będą sprawiedliwi!
Lenk i sprawiedliwość – to jak w wieku 50 lat stale wierzyć w św. Mikołaja.