Ratownicy pogotowia nie mogli dostać się do mieszkania chorej kobiety, która wezwała ich na pomoc. Musiała interweniować straż.
Zdarzenie miało miejsce ok. godz. 10.00 w poniedziałek 31 marca. Mieszkanka bloku przy ul. Waryńskiego poczuła się gorzej i wezwała pogotowie. Jednak po przyjeździe ratowników nie była w stanie podejść do drzwi i wpuścić ekipy medycznej. Wezwano więc straż pożarną i policję. Strażacy sprawnie uporali się ze sforsowaniem drzwi wejściowych, po czym karetka odwiozła chorą do szpitala.
/ps/