– W centrum miasta pali się paliwami najgorszej jakości jak flot czy muł, które są najbardziej niebezpieczne dla zdrowia – alarmuje radna domagając się zintensyfikowania działań w tym zakresie.
Interpelacja radnej Zuzanny Tomaszewskiej złożona na styczniowej sesji rady miasta:
Wszyscy zdajemy sobie sprawę z tego, że jednym z głównych, dotykającym wszystkich mieszkańców naszego miasta problemem jest jakość powietrza jakim oddychamy. Z oczywistych względów, najsilniej doświadczamy tego w okresie zimowym, w okresie grzewczym.
Racibórz znajdujący się w dolinie, gdzie rzadko wieje wiatr – musi podejść do tego tematu w sposób nad wyraz poważny. Bez rozwiązania kwestii jakości powietrza – nie ma sensu mówić, że Racibórz jest miastem ekologicznym, chwalić się certyfikatem ISO etc. Powietrze to absolutny priorytet w trosce o zdrowie i życie mieszkańców.
O ostatnich dniach dowiedziałam się, że od kilku lat nikt nie bada jakości raciborskiego powietrza, w związku z tym – nikt właściwie nie wie czym oddychamy. Co więcej – nie wiemy czy podejmowane przez miasto działania mające na celu likwidację tzw. „niskiej emisji” – przynoszą jakikolwiek efekt i czy są w jakimkolwiek stopniu skuteczne. Sądząc po relacjach mieszkańców, którzy poprosili mnie o zajęcie się tą sprawą – tak nie jest. Działamy zbyt wolno, a przede wszystkim – w zbyt małym zakresie.
Nie trzeba być ekspertem, by zobaczyć jak wiele źródeł ciepła znajdujących się nie tylko w dzielnicach, ale przede wszystkim w centrum miasta – pali paliwem najgorszej jakości: flotem, mułem, węglem brunatnym – paliwami, które są najbardziej niebezpieczne dla naszego zdrowia. Można się domyślać, że poza tymi paliwami do pieców trafiają także plastik i inne palne śmieci (na co jednak mamy ograniczony wpływ). Czasami aż trudno uwierzyć w to, że kamienice znajdujące się w samym centrum „kopcą” tak, że zanieczyszczają całe ulice. Wieczorem, a nieraz przez cały dzień nie sposób ani pobiegać, ani wyjść na spacer. Wystarczy się przejść ulicą Wojska Polskiego, Ogrodową, Pracy, Chopina, Wileńską, w zasadzie każdą ulicą w centrum, by „zobaczyć powietrze”.
W związku, że temat ten należy do najważniejszych i najpilniejszych do rozwiązania, proszę o sporządzenie przez podległe Panu służby i przedstawienie Radzie Miasta – raportu o jakości raciborskiego powietrza, ze szczególnym uwzględnieniem informacji na temat ilości źródeł ciepła (palenisk) będących w zasobie Miasta Racibórz (MZB). Aby móc wykonać odpowiednie kroki – musimy najpierw dowiedzieć się, w jakim stopniu zasób mieszkaniowy gminy podłączony jest do ciepła systemowego (OPEC), a w jakim jest ogrzewany węglem, mułem, flotem etc.
Proszę by w raporcie uwzględniono plany działań w tym zakresie na najbliższe lata i datę, do której Miasto Racibórz ma zamiar zupełnie wyeliminować ze swojego zasobu stare piece węglowe i zastąpić je ogrzewaniem systemowym lub gazowym/olejowym.
Przyglądając się budżetowi na rok 2015, stwierdzam, iż środki jakie przeznaczamy na likwidację niskiej emisji są na pewno zbyt małe. Pragnę zwrócić uwagę, że wiele inwestycji, które miały miejsce w ostatnim czasie (Aquapark, przystań kajakowa, remonty dróg, skwery itd.) służy określonej ilości mieszkańców: kilkudziesięciu, kilkuset, w najlepszym wypadku kilku tysiącom osób. Powietrzem oddychamy wszyscy, całe 50 tysięcy mieszkańców! Jeśli jest zanieczyszczone – wpływa bezpośrednio na wzrost chorób i śmiertelności wszystkich. Planując kolejne budżety musimy pozyskać z zewnątrz, oraz znaleźć we własnym budżecie środki, które problem ten realnie rozwiążą. Warto w tym zakresie skorzystać z pozytywnych doświadczeń innych miast (np. Krakowa), które wprowadziły w ostatnich latach kilkanaście różnych instrumentów skutecznie rozwiązujących ten problem.
—————————————————————
Wcześniej na posiedzeniu komisji oświatowej kwestię tę poruszyła Anna Ronin, pytając czy gmina może przeznaczyć więcej środków na ochronę powietrza. Zdaniem Mirosława Lenka Racibórz z racji swego położenia i tak ma lepiej niż sąsiedzi, niemniej dostrzega on problem. Sęk w tym, że możliwości miasta są w pewnym sensie ograniczone. Realizowane są programy ograniczenia niskiej emisji – wymiana źródeł ciepła na bardziej ekologiczne, etc. Np. wszystkie budynki użyteczności publicznej nad którymi pieczę sprawuje gmina są albo opalane gazem, albo podłączone do zbiorczych źródeł ciepła. Również budynki wspólnot w których miasto ma 100% udziału. Największy kłopot stanowią przeważnie budynki socjalne, w których ciągle działają kotły węglowe starego typu, ale podobno w urzędzie już myślą jak to zmienić. Problem w tym, że może być to proces dość długi i nie jest w stanie określić jak długo potrwa.
Prezydent ma nadzieję, że tematem ograniczania niskiej emisji zainteresuje szerzej władze sąsiednich miast i próby jego rozwiązania będą podejmowane regionalnie. Dlatego zaproponował władzom subregionu zachodniego stworzenie specjalnego zespołu tym się zajmującego. Liczy, że pierwsze efekty pojawią się jeszcze w tym roku. Jakie korzyści miałyby wynikać z takiego regionalnego ujęcia zagadnienia? Np. wypracowanie instrumentów, które umożliwiałyby nie tylko dofinansowanie wymiany źródła ciepła na bardziej przyjazne środowisku, ale i samego paliwa.
/ps/
Pan L.M jak zawsze nie wie co mówi. Racibórz ma właśnie fatalne położenie bo leży w niecce i to powoduje gromadzenie się spalin z niskiej emisji które pochodzą nie z zewnątrz panie L.M ale tu na miejscu. LM nie nadaje się na to stanowisko w ogóle. Pieniądze są ale L.M je marnuje na to co nie jest aktualne potrzebne i to w milionach zł lekceważy tym samym mieszkańców Raciborza w zakresie prawa do oddychania czystym powietrzem.
Zgadzam się Za 6 milionów jakie Prezydent wydał w sumie na skwer z betonu i betonowy klocek nad Odrą mozna było ok 20 kamienic podłączyć do miejskiego ciepła i zrobic w nich termomodernizacje.Czyli pieniądze są na dużą skalę wydawane bez sensu.A w Raciborzu smog ma się w najlepsze !
Dlaczego na skwer i na przystań miasto pozyskało ok 6 milionów złotych z tego co się orientuję z funduszy unijnych a na likwidację smogu w Raciborzu z funduszy unijnych nie pozyskano ani złotówki?
Nie ma praktycznie żadnego wsparcia dla właścicieli domów jednorodzinnych.A miliony wydawane są lekkomyślnie.
Brawo pani Zuzanno że podjęła pani tak ważny problem w mieście.Problem powietrza jego zanieczyszczenia to czym oddychamy jest palącym problemem pomijanym przez obecną władzę od wielu lat.Dotychczasowe dokonania na tej płaszczyznie obecnie rzadzacych już trzecią kadencję są gorzej niż złe.A tracimy wszyscy nasze zdrowie. A pan Lenk już zapowiada że przez długi czas się sytuacja nie poprawi i on nie wie jak długo to potrwa.To kto ma wiedzieć?
Na Ocicach też jest okropnie zadymione.A niektórzy palą czym chcą. Wstyd dla tego pana L który tam mieszka i ma to gdzieś ..Ważniejsze dla niego są jego betony za miliony. Zróbcie raczej referendum.Choćby spróbujmy może się uda tego nieodpowiedzialnego lekkoducha z kolesiami odwołać.
Czy to jest normalne ze ten człowiek pozyskał 4 lata temu dużo ponad 1 milion i zamiast na program ochrony powietrza on to pozyskał na zniszczenie parku zamkowego gdze wg jego widzimisię wycieto setki drzew i krzewów. To nieodpowiedzialny człowiek. Zróbmy referendum za jego wysoce szkodliwe działania dla miasta i odwołajmy szkodnika.
Gościu wolał wziąć 23 miliony kredytu na rozrywkowy H20 Inwestycję zrealizowano w expresowym tempie.A my mamy latami czekać aż poprawi się w końcu powietrze w Raciborzu bo niby nie ma pieniędzy?I przez kolejne lata mamy tracic zdrowie ? Dlaczego miasto nie zaciągnie pożyczki nisko oprocentowanej z WFOŚiGW Bo na samych dotacjach daleko nie zajedziemy bo to dużo za małe pieniądze. I trzeba skończyć przewalać pieniądze z budżetu miasta na bezsensowne inwestycje a pieniądze te przeznaczyć na poprawę powietrza w mieście.
Zabronić w mieście palenia flotem mułem i węglem brunatnym to największy syf.
Niech Siedlaczek załatwi jakieś pieniądze na oczyszczenie powietrza.Bo jak na razie tylko dużo gada najczęściej bez większego sensu.
Trzeba PO odsunąć od władzy w Raciborzu to dopiero można liczyć na poprawę.Narazie jesteśmy skazani na oddychanie spalinami i dymem.
Na Głubczyckiej jest fatalnie cała ulica zasmrodzona smogiem.Prosimy o jakieś pilne działania w tej części miasta.
A od czego mamy posła? Czy jest tylko maszynką do głosowania?
Niedaleko ulicy Kossaka na ul. Michejdy tuż przy Mariańskiej stoi kamienica z miasta a obok domek jednorodzinny.Oboje bardzo trują domy na Kossska i sąsiednie ulice.Ten domek kopci bardziej niż ta kamienica z miasta choć i ona nieźle dymi. Podejrzewam że palą tam flotem albo mułem bo z komina leci gęsty dym.Czy ktoś może wie czy budynki te będą w końcu zmodernizowane aby nie zatruwały innych mieszkańców sąsiednich ulic i miasta?
[img]upload/small_01389785392324490836.jpg[/img]
Obowiązkiem władz głównie miasta a szczególnie prezydenta miasta jest dbanie o zdrowe środowisko do życia dla mieszkańców.W szczególności chodzi o zapewnienie czystego powietrza do zdrowego życia.Zobowiązuje ich do tego Konstytucja RP.Rozdział II, Art.68., punkt 4 Konstytucji wyraźnie mówi, iż „władze publiczne są obowiązane do zwalczania chorób epidemicznych i zapobiegania negatywnym dla zdrowia skutkom degradacji środowiska.”Raciborzanie m ają prawo oczekiwać na energiczne działania prezydenta i władz miasta w likwidacji smogu w Raciborzu.
Ludzie palą w piecach byle czym, jedni z biedy, inni wolą kasę przeznaczyć na co innego, choć mają własne domy. W Raciborzu wielu zbiera i rąbie stare meble do spalenia. A to przecież sama chemia: płyty meblowe.Te małe domki na wielkich osiedlach wysyłają dym wprost w okna wielu setek mieszkań blokowych.
Na Płoni na Rybnickiej baba z chłopem zwożą stare meble ona jest sprzataczką w spółdzielni mieszkaniowej hajcują płytami wiórowymi z odzysku ze śmietników i kontenerów na odpady. W niektóre dni (może to kwestia kierunku wiatru) wieczorem nie idzie w mieszkaniu na piętrze okna uchylić bo czuć paskudny, zjadliwy chemiczny smród.
Na ulicy Kossaka jesteśmy podtruwani przez dym z kominów z ul.Michejdy i domków jednorodzinnych z Mariańskiej.
Powietrze w Raciborzu mamy do luftu.Trzeba coś zacząć nareszcie robić z tym problemem smogu za długo to trwa.
Trzeba mieć jaja lub jak mówią inni żelaznąą rękę zeby wprowadzić resrtykcyjne metody zwalczania spalania w domowych kotłowniach butelek i szmat. Prezydent boi się nacisnąć straż miejską a ta ma miękkie przesi które pozwalają tylko na spalanie paliwa do miejsca zgłoszenia – patrol jedzie bo musi, stoi pod drzwiami i skomli. Wyjeżdżanie paliwa i szkoda czasu. jakby mieli jaja to by znaleźli sposób na ukaranie mandatami. Cos trzeba zmienić, nie tylko w prawie (bo to oczywiste) ale też w podejściu do walki z tym zjawisskiem. Pani Zuzanna ma rację. Więcej naciskać na prezydenta, nie dać się zbyć odpowiedzią, że sie nie da.
Straż miejska owszem może ścigać palących śmieciami czy meblami ale to nie rozwiąże problemu zanieczyszczenia powietrza w mieście. Potrzeba znacznego zwiększenia środków na likwidację piecy na paliwo stałe. Trzeba dodatkowo osłon dla tych którzy przejdą na ogrzewanie gazowe, podłączą się do miejskiego ciepła Trzeba rozważyć zaprzestanie dotowania pieców retortowych na ekogroszek podczas gdy przejście na gazowe ogrzewanie czy podpięcie do miejskiego ciepła daje dopiero zaprzestanie emisji pyłów i benzopirenu oraz innych spalin lotnych.
Dusi dziś na Starowiejskiej dają nieźle czadu z kominów.
Na ul Pracy tradycyjnie trudno okno otworzyć taki dym jest na zewnątrz i spaliny.
Znajomi z jednego dużego osiedla domów jednorodzinnych zamierzają sprzedać swój dom gdyż budują się za Raciborzem.Powodem głównym jest smog na tej dzielnicy przez większość okresu grzewczego w roku i chęć przeniesienia się z dala od takich zadymionych rejonów.
Co władze miasta chcą zrobić aby przyspieszyć eliminację piecy w miescie i zlikwidować zadymienie i smog?