Pokonując przyjezdnych z Radlina Rafako mogło zapewnić sobie komfortową sytuację przed posezonową walką o utrzymanie. Niestety, to Radlin postawił na swoim.
Przed meczem, jednym z ostatnich w rundzie zasadniczej, sytuacja w tabeli była następująca: Rafako zajmowało ósmą (trzecią od końca) pozycję w tabeli z 15. punktami, Radlin plasował się o miejsce niżej mając na koncie 13 oczek. Było o co walczyć. Spotkania tego typu zwykle nazywa się meczami "o 6 punktów". Przez nadchodzącą rywalizacją o utrzymanie można nawet powiedzieć, że o 9 punktów, gdyż oprócz dzisiejszego dorobku będzie liczyć się też układ małej tabeli (przy korzystnym rozstrzygnięciu spotkania pomiędzy Winnerem Czechowice-Dziedzice a Volleyem Rybnik walka o utrzymanie w II lidze byłaby wręcz formalnością) . A ten niestety po porażce Rafako najprawdopodobniej będzie w fazie pucharowej dla raciborzan niekorzystny. AZS w następnej kolejce zagra na wyjeździe z silnym TKS Tychy, Radlin podejmie u siebie "czerwoną latarnię" ligi ze Strzelec Opolskich.
KS AZS Rafako Racibórz – SK JSW KOKS Radlin 1:3 (21:25,23:25,25:22,21:25)
/ps/