Tomasz Jabłoński oraz Igor Jakubowski zaprezentowali się naprawdę świetnie w ostatnich zawodach WSB. Przeciwnik Jakubowskiego był nawet liczony.
Rafako Hussars Poland jest po kolejnym meczu w World Series of Boxing. Tym razem rywalami byli pięściarze ze słonecznej Italii, którzy przyjechali po punkty do Konina. Przeciwnicy w tym starciu byli faworytami. Wśród rywali znaleźli się bokserzy z medalami olimpijskimi i medalami świata. Niestety te zawody sportowcy sponsorowani przez raciborskiego potentata przegrali w stosunku 2 do 3. W pierwszym pojedynku na rynku pojawili się Dawid Jagodziński i Patrick Barnes. Zawodnik z zielonej wyspy nie dał Polakowi absolutnie żadnych szans i gładko wygrał każdą rundę. Dla Jagodzińskiego sukcesem był fakt, że ani razu nie padł na deski. W drugim starciu również lepszy był przewnik reprezentujący barwy Italii Thunder. Sędziowie jednogłośnie orzekli, że Michael John Conlan stosunkowo łatwo pokonał Sylwestra Kozłowskiego. W pojedynku nr 3 Vincenzo Mangiacapre również bez większych trudności pokonał zawodnika Rafako Damiana Kiwiora. Natomiast ostatnie dwa starcia zdecydowanie wygrali Polacy. W czwartym starciu, którego bohaterami byli Tomasz Jabłoński i Salvatore Cavallaro. W tym pojedynku nasz zawodnik zwyciężył jednogłośnie. W ostatnim starciu starli się Igor Jakubowski oraz Endri Spahlu. Nasz bokser zabrał się do pracy naprawdę solidnie i to do tego stopnia, że obity przeciwnik w ostatniej rundzie był liczony. W przypadku Jabłońskiego i Jakubowskiego zawody te były o tyle istotne, że były dużym krokiem w kierunku igrzysk olimpijskich.
/l/