Radny Szczasny wystosował do Prezydenta Raciborza interpelacje w sprawie planowanego przez MZB wyburzenia zewnętrznych komórek przy ul. Michejdy.
Treść interpelacji:
W piątek wieczorem (13.11.2015) zostałem pilnie wezwany przez mieszkańców kamienicy przy ul. Michejdy 34 w sprawie planowanego przez MZB wyburzenia zewnętrznych komórek. Podobnie jak w niedawnym przypadku skateparku, tak i teraz nie mogę pozostawić mojej interpelacji do sesji, bowiem już na 16 listopada jest ponoć wyznaczony dzień likwidacji tych pomieszczeń. Bardzo proszę w imieniu swoim, a przede wszystkim w imieniu mieszkańców o wstrzymanie tej decyzji i podjęcie dialogu z nimi – dialogu, który nie będzie miał charakteru urzędowych pism, ocierających się o szantaż.
Jeden z punktów pisma MZB wspomina bowiem, że komórki mogą pozostać, o ile mieszkańcy uregulują zaległości czynszowe. Rozumiem, że należy te zaległości odzyskiwać, to słuszny kierunek, ale na pewno nie można traktować osób z takimi problemami bez grama zrozumienia – często wielu z ich faktycznie nie jest w stanie tych zaległości w danym momencie uregulować. Poza tym bardzo ważne jest też to, że w tym swoistym szantażu stosuje się mało sprawiedliwą zasadę odpowiedzialności zbiorowej. Ponoć zadłużenie kamienicy sięga ok 130 tys zł, z tym że większość mieszkańców, z którymi rozmawiałem nie ma żadnych zaległości, więc dlaczego mieliby cierpieć za innych.
MZB uważa, że pomieszczenia te należy wyburzyć, ponieważ zagrażają zdrowiu i życiu mieszkańców. Tymczasem z moich wstępnych oględzin wynika, że to przede wszystkim klatka schodowa wymaga napraw (oderwana poręcz na schodach, po niedawnym remoncie odpadający tynk ze ścian wewnątrz klatki schodowej). Komórki zaś są mieszkańcom potrzebne, są na bieżąco wykorzystywane, są bardziej suche i cieplejsze od piwnic, które MZB poleca mieszkańcom do składowania swoich rzeczy. To w tych komórkach łatwiej przechowuje się rowery, które wiele osób stamtąd wykorzystuje do codziennego dojazdu do pracy. W piwnicach, które są zimne i wilgotne, te rowery rdzewieją, a książki pleśnieją, jak wynika z relacji mieszkańców. Późnowieczorne rowerowe powroty z pracy powodują też, że kobiety, jak same mi opowiadały, czują się bezpieczniej zamykając je wówczas właśnie w komórkach niż w ponurych piwnicach.
Co też istotne, mieszkańcy sami te komórki sobie do tej pory naprawiają, więc koszty MZB przez to są prawie żadne. Nie jest dla mnie zrozumiałe dlaczego MZB jako argument za wyburzeniem podaje też fakt, że od wielu lat nie ma żadnych umów na ten wynajem. To nie jest na pewno wina mieszkańców! Poza tym po tak długim okresie użytkowania istnieje też coś takiego jak „umowa dorozumiana”, i tak to należy w tym wypadku traktować.
Wierzę więc, że argumenty obrońców komórek są wystarczająco silne i że uda się znaleźć kompromisowe rozwiązanie, które zadowoli obie strony. W razie czego chętnie też wezmę udział w tym dialogu jako osoba bezstronna.
Przy okazji chciałbym też wiedzieć, dlaczego ta kamienica mimo że ponoć była przeznaczona do generalnego remontu z tegorocznej listy inwestycji znikła? Budynek pęka i to widać gołym okiem. Potrzebne są tam działania natychmiastowe. Rozumiem, że nowa elewacja to spore koszty, pod obecnym podziurawionym tynkiem jednak znajduje się całkiem chyba zdrowa poniemiecka cegła – może rozwiązaniem byłoby na razie tylko zdrapanie tego tynku, który zresztą odpadając faktycznie zagraża (on, a nie komórki!) zdrowiu i życiu ludzi, nawet już nie tylko samych mieszkańców tej kamienicy. Szkoda, że część funduszy z odszkodowania po niedawnym pożarze w owym budynku nie została spożytkowana w tym właśnie kierunku. Wierzę jednak, że na ten cel wkrótce inne fundusze uda się znaleźć.
Mieszkańcy narzekają też, że wciąż umieszczone na klatce schodowej elektryczne instalacje w łatwy sposób umożliwiają niektórym korzystanie z energii z ominięciem własnego licznika. Może też i ten problem udałoby się wkrótce rozwiązać w tym miejscu.
Proszę o wstrzymanie zarządzenia o wyburzeniu komórek oraz o pilne i gruntowne zbadanie sprawy (w razie jakichś wątpliwości można się ze mną kontaktować też telefonicznie) i odpowiedź elektroniczną na adres mailowy: [email protected]
L. Szczasny
/publ.d/
Komórki zewnetrzne jako ciekawe rozwiązanie zabudowy mieszkaniowej z poczatku XXwieku Moim zdaniem powinny pozostać.Panu Leszkowi wierze bo to solidny Doktor i Człowiek,oraz skoro w piwnicach wilgoć i gangręna,klatka schodowa niebezpieczna,a Komórki solidne to zostawić je.Znowu czyjeś złośliwe działanie ma pozbawić mieszkańców ich zdrowej tkanki mieszkaniowej.Moim zdaniem Konserwator Zabytków powinien nałożyć Swoim nadzorem wszystkie takie elementy zabudowy tzw.Komórki – towarzyszace budynkom w miescie,a jeszcze troche tego jest.Zarządzić inwentaryzację i objąć ewidencją w miescie.To zanikajacy świat i sposób mieszkania w nie odległych czasach,to folklor budowlany!Brawo Panie Leszku.Interpelacje słać na email Prezydentów i Konserwatora Zabytków i to pilnie.Czy jest decyzja Powiatowego Inspektora Budolanego na rozbiórkę,a może hyclowskie zagranie??Popieramy Radnego Leszka Szczasnego,brawo
Jako radny ten gość się nie sprawdza. Lansuje się w mediach, zajmując się pierdołami. Jako podróżnik jest oryginalny, ale do bycia radnym nie dorósł.
Pan Leszek bardzo dobrze wypęłnia obowiązki Radnego,jeżeli mieszkańcy zwracają się do tego Radnego o pomoc tzn że bardzo dobrze sie sprawdzil..Antylech-jak pan Leszek kołem ci najechał na końcówkę to daj spokój,widocznie spałeś nie tam gdzie nalezy!Kazimierz Kutz komórki uwieńczył w kilku fimach,to zanikajacy świat.Przez kilka dni jak byłem nastolatkiem byłem z noclegiem u kolezanki i komórka to był zaczarowany swiat i wegiel był lekki i biały ,a swiat przepiękny,nawet głodny nie byłem,piekne wspomnienia.Barbazyńcy,chcą burzyć zabytek funkcjonalny budownictwa mieszkaniowego,to nie są chklewiki,to nostalgiczna zabudowa.Umykający świat!!!!!Umykajacy świat.Co zadłużenie ma do komórek-nic.To jest majątek gminy i wszelkie zadłużenia w róznych zasobach nie mają znaczenia dla tych ZABYTKÓW funkcjonalnych.Prezydent musi od zaraz wstrzymac rozbiórkę zabytkowych komórek zabudowy mieszkaniowej w Raciborzu
A kto płaci za puste mieszkania? Bo takie też są – i to w zasobach gminy!
pieknie wyglądają te komórki-zabytki funkcjonalne budynku!Chronić i bronić od zapomnienia i zburzenia!
Do folklora: Nikt mi na odcisk nie nadepnał. Po prostu Leszek „błyszczy” w mediach w takich właśnie interpelacjach. To nie jest radny z wizją tylko taka mrówka od popierdółek.
o,tototo,taki musi być też Radny,a Pan Leszek spęłnia oczekiwania.Panie Radny Szczasny proszę krótki zapis co się załatwiło i co z zabytkami-komórkami funkcjonalnymi w otoczeniu budynku.Te komóreczki po deszczu całe czerwone od mokrej cegły w literce L cudowne.W Japonii nawet wynajmuja takie na nocleg z telewizorem i wifi.Raciborzanie ratujmy zanikający świat.Takie ładne podwóreczko,co ich kopnęło aby burzyć piękno umykającego świata,biednego swiata!Pan Leszek jako mrowka jest szczupły,bo gania za pierułeczkami ale duze serce do załatwiania spraw biednych mieszkańców!Inni Radni NaM-u juz nie są tacy szczupli,bo myslami pracują nad strategią i takie tam pierdołki!
W Rybniku-Chwałowicach przeprowadzono rewitalizację familoków i co tragadia!!!Wyburzyli zabudowę wokół familoków i co pustka-tylko bloki z cegly,jako taka architektura!Komórki koło familoków napełniały treścią zabudowę,rozmieszczone tak aby kazdy górnik,robotnik miol swoja komorka.Obok sadzono fajne krzewy,ruta-też,a co,małedrzewka owocowe-cudo.Ta zabudowę można w Rybniku odtworzyć aby osiedle familoków nabrało treści i uroku.W Raciborzu -MAJĄ- i chcą wyburzyć.Radni do roboty bronić zabytków takich zanikajacych w Raciborzu.
Te komorki zwano tyż „szopkami”np idź po wongiel do szopki-czy to nie romantyczne a jak jeszcze z flerką to świat się zamykał w objęciach … a jaja.łu!Top-tak na koniec aby się nie nudziło tylko cvzytac to można posłuchać.Czytajcie na głos to co np. napisano w necie,fajne wrazenia!!!