Propozycję "nie do odrzucenia" usłyszał 17-letni mieszkaniec powiatu raciborskiego oczekujący na autobus na przystanku w Rybniku. Napastnik po rozboju próbował zbiec, ale został zatrzymany przez SOK-istów.
Mundurowi wydziału prewencji rybnickiej komendy zostali wezwani na dworzec PKP, gdzie funkcjonariusze Straży Ochrony Kolei ujęli sprawcę rozboju. Interweniujący policjanci, w rozmowie z pokrzywdzonym – 17-letnim mieszkańcem powiatu raciborskiego – ustalili, że do zdarzenia doszło na ulicy 3 Maja. Pokrzywdzony czekał na autobus, kiedy podszedł do niego mężczyzna, który zażądał od niego telefonu. Napastnik groził, że jeśli tego nie zrobi, to „sprzeda mu kosę”. 17-latek przestraszył się, że mężczyzna może mu coś zrobić i oddał napastnikowi swój telefon. Wtedy mężczyzna zaczął się oddalać w kierunku dworca PKP. Tam pokrzywdzony zauważył funkcjonariuszy Straży Ochrony Kolei i wskazał im napastnika, którego ujęli. Policjanci ustalili tożsamość mężczyzny. Okazało się, że to znany rybnickim stróżom prawa, 23-latek bez stałego miejsca zameldowania, który w zeszłym roku warunkowo wyszedł z zakładu karnego, gdzie odbywał karę pozbawienia wolności za rozboje. Mężczyzna został zatrzymany i noc spędził w policyjnym areszcie. Podczas przesłuchania, przyznał się do zarzucanego mu czynu. Prokurator przedstawił już podejrzanemu zarzut rozboju. Rybnicki sąd tymczasowo aresztował 23-latka na okres trzech miesięcy.
KMP w Rybniku
publ. /ps/