Tradycyjna procesja w wielkanocny poniedziałek w sołectwie Zawada Książęca organizowana jest już od ponad 30 lat. W siodle, w bryczce, na rowerze albo pieszo – na procesję zjeżdżają się uczestnicy i goście z całego regionu.
W procesji wielkanocnej, podczas której objeżdża się okoliczne pole prosząc o dobre plony, biorą udział jeźdźcy z wielu miejscowości, także z sąsiednich powiatów. – Naprawdę piękne tereny tu mają – zachwycają się uczestnicy i goście.
Procesje konne w wielkanocny poniedziałek zainicjowali dwaj mieszkańcy Zawady Ks. ponad 30 lat temu – pan Jan Cycoń i jego sąsiad Tadeusz Szczyrbowski. W procesji, już przed laty, poza jeźdźcami brali udział starsi gospodarze na wozach i bryczkach oraz orkiestra dęta i dziewczęta w strojach ludowych. – Orkiestrze zawsze zorganizowaliśmy wóz, więc muzycy mogli grać w drodze. A po procesji to żeśmy się z własnej kieszeni składali na buteleczkę dla nich, jako zapłatę. O pieniądzach nikt nie mówił – wspominał pan Jan.
Procesja konna w Zawadzie Ks. zachowała swój tradycyjny, błagalny charakter. Co roku na wozie jadą gospodarze, modląc się i śpiewając. – Wspaniale jest widzieć szczególnie mężczyzn z modlitewnikami, śpiewających, modlących się. Procesja zachowała swój pątniczy charakter – mówiła wójt gminy Anna Iskała. – A przy okazji można podziwiać ładną okolicę i docenić walory miejsca, w którym żyjemy – dodaje wójt.
Zbiórka uczestników o godz. 13.00 na parkingu przy kościele w Zawadzie Ks. Procesja tradycyjnie objedzie trzy wioski – od Zawady Ks. w kierunku Ciechowic, potem Łęgu. Przy każdej przydrożnej kapliczce i krzyżu uczestnicy procesji zatrzymają się na modlitwę i śpiew.
publ. /ps/