– Osoby które zawsze i wszędzie widzą spisek czy drugie dno, pozostawiam z ich problemami – starosta odrzuca oskarżenia, jakoby w prywatyzacji szpitalnej diagnostyki interes miałby ktoś więcej niż szpital i jego pacjenci.
Podczas dzisiejszej sesji rady powiatu radni mieli przyjąć zmianę w statucie szpitala polegającą na wyodrębnieniu z jego struktury organizacyjnej zakładu diagnostyki i terapii, co oznacza przekazanie go w prywatne ręce. Sprawa ciągnie się od wielu miesięcy, była wielokrotnie dyskutowana i na sesji miała w końcu znaleźć finał. Już tylko pobieżny rzut oka na rozkład sił w radzie wskazywał, jaki będzie efekt.
Nim jednak doszło do głosowania, starosta Ryszard Winiarski uznał za stosowne poprzedzić je krótkim wyjaśnieniem. Jak wspomniał, kwestia zyskała akceptację dwóch z trzech związków zawodowych które zdecydowały się wyrazić swoją opinię w konsultacjach. Podkreślił, iż z wprowadzeniem zmian czekano aż wykrystalizuje się polityka nowego rządu odnośnie służby zdrowia, ale się na to nie doczekano. – Tych z państwa, którzy obawiają się, że zmiany mogą spowodować negatywne skutki w kwestii finansowania szpitala czy kontraktowania mogę uspokoić – mówił Winiarski dodając, iż choć rozumie niepokoje niektórych, on sam wątpliwości nie ma, gdyż takie rozwiązania są stosowane z powodzeniem w wielu szpitalach. Ponadto odbędzie się to z korzyścią dla samych pacjentów.
Starosta odniósł się również krótko do publikacji medialnych poddających w wątpliwość transparentność działań zarządu powiatu w tej sprawie: – Osoby które zawsze i wszędzie widzą spisek czy drugie dno, pozostawiam z ich problemami. Na pytanie, kto ma w tym interes, mogę otwarcie odpowiedzieć: nasz szpital i jego pacjenci.
Stanowisko opozycji przedstawiła Katarzyna Dutkiewicz. Nie powtarzając już wszystkich argumentów przeciwko prywatyzacji zakładu zgłaszanych wcześniej przez rozmaite środowiska (w tym pracowników szpitala) stwierdziła: – Jest to decyzja, mówiąc krótko, zła. W jej opinii m. in. nie jest to odpowiedni czas na tak daleko idące zmiany, a warunki funkcjonowania (w tym finansowe) można poprawić w inny sposób. – Pragnę na koniec podkreślić, że zarząd powiatu wraz z koalicją rządzącą bierze na siebie pełną odpowiedzialność za zmiany, z konsekwencji których trzeba będzie się skrupulatnie rozliczyć – podsumowała.
Sprzeciw opozycji nic tu nie dał. Przy 9 głosów "przeciw" rada powiatu większością głosów przyjęła proponowane zmiany.
/ps/