Magiczne Lyski

31 sierpnia w Lyskach koło Rybnika odbyła się 5. edycja rockowego festiwalu pod nazwą „Magia Rocka”.

Organizatorami tej coraz popularniejszej w naszym regionie imprezy są: Adrian Wieczorek – klawiszowiec zespołu Łzy oraz menadżer wielu zespołów – Karina Drobny. Miejscem festiwalu – podobnie jak przed rokiem – był plac obok Urzędu Gminy.




Impreza zaczęła się kilkanaście minut po godzinie 15. Na scenie pierwsza zaczęła ciąć Gilotyna. Chwilę później fanów ciężkiego grania rozgrzewała wodzisławska kapela Heavy Weather, a następnie rybnicka grupa Pro-Creation.
Listę wieczornych koncertów otworzył Tomek „Lipa” Lipnicki z zespołem Lipali. Łomot, jaki zaserwowała ta kapela, zrobił na publiczności duże wrażenie. Przerwy pomiędzy występami kolejnych zespołów bombowo zagospodarowywał Paweł Konnak, czyli Końjo, tryskając ogromnym humorem i ogłaszając wesołe konkursy z atrakcyjnymi nagrodami.




Gdy słońce chyliło się ku zachodowi, na scenę wkroczył zespół Mech. Wśród zagranych utworów znalazła się m. in. „Tasmania”, „Painkiller”, „Piłem z diabłem bruderschaft”, czy „Daleka droga”. Ten ostatni utwór Maciej Januszko zadedykował zmarłemu niedawno Jackowi Skubikowskiemu.



Bardzo żywiołowo publiczność przyjęła występ grupy Bracia. Koncert Piotra i Wojciecha Cugowskich sprawił, że fani nie pożegnali ich bez bisu.



Po Braciach przyszedł czas na zespół korzeniami sięgającymi lat 80. czyli Oddział Zamknięty. Uczestnicy festiwalu wraz z Cezarym Zybałą-Strzeleckim śpiewali takie utwory jak „Andzia”, „Szkoła naszym życiem jest” czy „Gdyby nie Ty”.



Piątą edycję Magii zakończył koncert fenomenalnej grupy Hey. Kasia Nosowska podziękowała ogromnej rzeszy fanów za to, że – mimo bardzo późnej pory (koncert zakończył się około godziny 2:30) – dzielnie wytrwali do końca imprezy.



Na tegorocznym festiwalu zabrakło niestety grupy Moonlight, którego występ przewidziany był po koncercie Tomka Lipnickiego. Koncert odwołał sam lider grupy ze względu na zawieszenie działalności zespołu.



Dodatkową atrakcją rockowego festiwalu był – jak co roku – zjazd motocykli. Te dwu- i trzykołowe maszyny, cieszyły się bardzo dużym zainteresowaniem widzów.



Kolejna – szósta – edycja tej wspaniałej imprezy już (albo dopiero) za rok, na co z niecierpliwością zapewne czekać będzie mnóstwo fanów tej wciąż żywej muzyki.



/Cancer/

Zobacz galerie: Magiczne Lyski (cz. 1) oraz Magiczne Lyski (cz. 2)

- reklama -
- reklama -

KOMENTARZE

Proszę wpisać swój komentarz!
zapoznałem się z regulaminem
Proszę podać swoje imię tutaj