Z dziejów Koła Łowieckiego „Odyniec”

10 listopada 2007 r. w Rudach miała miejsce uroczystość z okazji 60. rocznicy powstania Koła Łowieckiego „Odyniec”.

Z tej okazji warto nieco zgłębić dzieje rudzkiego koła na tle historii struktur Polskiego Związku Łowieckiego.

- reklama -

Początki Koła Łowieckiego „Odyniec” sięgają 1947 roku. Jego założycielami byli nieżyjący już Walenty Lanca (pierwszy prezes koła) oraz Maksymilian Frysz (pierwszy łowczy, a zarazem sekretarz). Obszarami, które wchodziły wówczas w zakres polowań były niezalesione grunty prywatne. Tereny te podzielone były na obwody, których to zasięgi ustalały Zarządy Gmin. Wydzierżawianiem pierwszych obwodów zajmowały się wtedy Spółki Łowieckie zrzeszające rolników, będących właścicielami gruntów, na których urządzano polowania. Obwody wydzierżawiano na 5-letnie kontrakty dzierżawne. W powstałych po II wojnie światowej Lasach Państwowych utworzono obwody państwowe, w których do polowania uprawnione były jedynie wybrane jednostki. Podobnie rzecz miała się na terenach wielkich państwowych gospodarstw rolnych.

18 października 1947 roku Koło Łowieckie „Odyniec” po raz pierwszy zawarło kontrakt ze Spółką Łowiecką opiewającą na dzierżawę dwóch obwodów łowieckich utworzonych na terenie gminy Rudy. W skład I obwodu wchodziły wsie Bargłówka i Stanica, obwód II to wsie Szymocice, Rudy i Ruda Kozielska. Powierzchnia dzierżawionych obwodów na mocy pierwszego kontraktu wynosiła 2, 602 ha. Jeszcze w tym samym roku zawarty został kontrakt na obwód we wsi Stodoły zamykający się w powierzchni 589 ha. Do zawarcia kolejnego kontraktu przez Koło Łowieckie dochodzi 13 grudnia 1947 roku. W jego skład wchodzą obwody we wsi Markowice i Babice o powierzchni 1856 ha.

W sumie, tylko w pierwszym roku istnienia Koło Łowieckie „Odyniec” wzięło w dzierżawę 5 obwodów o łącznej powierzchni ponad 5 tys. ha. Wszystkie kontrakty zawarte zostały na okres pięciu lat. Taki stan rzeczy utrzymał się nieprzerwanie do końca roku 1952.

W roku 1953 rodzą się pierwsze struktury Polskiego Związku Łowieckiego. Istniejące do tej pory Spółki Łowieckie ogłaszają upadek, z map łowieckich znikają także obwody tworzone przez Rady Gmin. W tej sytuacji dochodzi do powstania nowych obwodów łowieckich. Te tworzone są przez Wojewódzkie Rady Narodowe oraz Okręgowe Zarządy Lasów Państwowych i Polskie Związki Łowieckie. Wydzierżawianiem polnych obwodów łowieckich zajmują się Powiatowe Rady Narodowe, zaś do prawo wydzierżawiania obwodów leśnych przypada Zarządom Lasów Państwowych. Umowy dzierżawne trwają 10 lat.

Od 1954 roku w życie wszedł skrupulatny obowiązek rozliczania ubitej zwierzyny i odstawianie jej do punktów skupu Spółdzielni LAS. Wtedy tez po raz pierwszy pojawia się pojęcie szkód łowieckich, których obowiązek szacowania i wynagradzania spada na koła łowieckie. W połowie lat 50. gwałtownie wzrasta liczba kół łowieckich, pojawia się też silna rywalizacja o prawo do dzierżawy obwodów. Te okoliczności sprawiają, że w 1975 roku pojawia się realna groźba rozpadu Koła Łowieckiego „Odyniec” na dwa mniejsze: „Bażant” oraz „Leśnik”. Zagrożenie na szczęście udaje się odsunąć poprzez uniemożliwienie rejestracji nowych kół.

Proces podziału na obwody łowieckie trwa jeszcze wiele lat i kończy się właściwie w pierwszej połowie lat 90. XX wieku, natomiast 13 października 1995 roku dochodzi do uchwalenia ustawy o prawie łowieckim.

Po zażegnaniu kryzysu w roku 1975 koło zajmuję się odłowami zajęcy przeznaczonymi na eksport. Ponadto prowadzi się tez wolierową hodowlę bażanta. W wydzierżawionych obwodach szybko powstają nowe urządzenia łowieckie. Duża część terenów zostaje zagospodarowanych jako poletka łowieckie i zaporowe. Ogromny nacisk kładziony jest także na dokarmianie zwierzyny; ilość karmy idzie w dziesiątki ton. Na potoku Czarna Kałuża, poniżej uroczyska o nazwie „Hubertus” powstaje – jedyna w tej części łowiska – zapora i zbiornik wodny. Ich znaczenie nabiera wkrótce szczególnego formatu – z początkiem lat 90. przychodzą lata suszy. W sąsiedztwie zbiornika wodnego wybudowana zostaje drewniana altana, która do dziś stanowi miejsce spotkań na zbiorowych polowaniach.

W pierwszej połowie lat 90. XX wieku dochodzi do największego pozyskania grubej zwierzyny. Równocześnie spada niestety pozyskanie zwierzyny drobnej. Polowania na zające i kuropatwy zostają ostatecznie zaniechane po powodzi w 1997 roku. Przykładem niech będzie choć krótka statystyka: w latach 1966-1977 w kole pozyskano m. in. 123 jelenie i 1704 zające; natomiast w latach 1987-1997 pozyskano aż 655 jeleni, ale tylko 369 zajęcy. W ciągu ostatnich kilku lat daje się wyraźnie zauważyć ogólny spadek pozyskiwania zwierzyny.

Dziś Koło Łowieckie „Odyniec” liczy 54 członków. Od chwili powstania prezesami byli kolejno: Walenty Lanca, Walenty Konfederat, Jan Sołtysik, Wiktor Szendzielorz i Kazimierz Szabla. Łowczymi koła byli natomiast: Maksymilian Frysz, Augustyn Hawełka, Władysław Wojtas, Władysław Nabiałek i nieprzerwanie od 1972 roku – Ryszard Hajder. Wśród członków koła znajduje się wiele osób, których zasługi zostały docenione przez władze PZŁ. Aktywiści koła „Odyniec” bardzo często pełnili istotne funkcje we władzach Okręgowego Zarządu PZŁ z siedzibą w Katowicach. Powierzchnia dzierżawionych dwóch obwodów łowieckich wynosi 7, 088 ha. Aktualne pozyskanie zwierzyny wynikające z rocznych planów łowieckich wynosi przeciętnie 31 jeleni (85 w sezonie 1993/1994), 47 saren (154 w sezonie 1992/1993). 46 dzików i 45 lisów.

Rudzkie koło łowieckie musi dziś niestety zmagać się z wieloma problemami, do których należą m. in. wpływ wielkich aglomeracji na kompleksy leśne (penetracja ludzi, szlaki komunikacyjne, zanieczyszczenia przemysłowe), zakłócenie struktury łowiska po wielkim pożarze z 1992 roku, wielkoobszarowa, monokulturowa i intensywna gospodarka rolna, i mechanizacja prac leśnych, znaczący wzrost populacji szkodników łowieckich (lis, kruk, kuna), anomalie klimatyczne (susze i powodzie).

A na koniec jeszcze trochę statystyki. W ciągu 60 lat istnienia Koła Łowieckiego „Odyniec” pozyskano następujące ilości zwierzyny: jelenie (ponad 2100 sztuk), sarny (ponad 3800), dziki (prawie 1500), lisy (ponad 750), zające (ponad 2800), bażanty (ponad 3000), kuropatwy (prawie 1800), kaczki (ponad 4000).

/BaK/

- reklama -

KOMENTARZE

Proszę wpisać swój komentarz!
zapoznałem się z regulaminem
Proszę podać swoje imię tutaj