Radni miejscy przyjęli na ostatniej sesji stawki podatku od nieruchomości na przyszły rok.Radny opozycyjny Tomasz Kusy uważa, że rada powinna mieć większy wpływ na to, co jest zlokalizowane w danej części miasta. Niepokoi go centrum, szczególnie jednak ul. Długa. – Życie tam wymiera. W miejscu gdzie powinny być restauracje, puby, gdzie ludzie powinni się bawić, ewentualnie gdzie mógłby kwitnąć handel, otwierają się same banki, a kolejne punkty gastronomiczne się zamykają – mówił radny na sesji 28 listopada. Franciszka Mandrysza, przewodniczącego komisji rozwoju gospodarczego, problem nie razi. – W końcu to znak, że w tym mieście warto inwestować, że mieszkańcy są zamożni – stwierdził.
Kusy przystawał przy swoim. Przekonywał kolegów do zróżnicowania stawek podatkowych w zależności od rodzaju i miejsca prowadzonej działalności gospodarczej. Najbardziej zależało mu, by wprowadzić dodatkową kategorię podatkową dla właśnie instytucji finansowych, których w sercu Raciborza coraz więcej. Postulował, by za metr kw. swojego lokalu płaciły rocznie 19,01 zł (wobec propozycji 18,82 zł dla wszystkich prowadzących działalność). Radny Henryk Mainusz, już na obradach komisji uznał, że manewr najbardziej ugodziłby w samych klientów, bo jego zdaniem banki podniosłyby marżę. Kusy podkreśla jednak, że podwyżka byłaby jedynie symboliczna. – Nie wierzę, że jakiś bank zrezygnowałby ze swojej siedziby z powodu 19 zł na rok więcej. Nowa stawka byłaby jedynie sygnałem z naszej strony, że wolelibyśmy, by ta część miasta nie była zdominowana przez te podmioty – argumentuje Kusy. Na samą myśl zjeżył się przewodniczący Tadeusz Wojnar. – Działający w urzędzie kiedyś wydział handlu, decydował gdzie mogą sprzedawać kiełbasę, a gdzie bułki. Od której do której. Zawsze nam chodziło o wolny rynek, a teraz mielibyśmy dyktować co gdzie ma się otworzyć? – atakował Wojnar. Kusy wytknął przewodniczącemu Wojnarowi, że w 2001 roku sam przyjął nadal obowiązującą uchwałę, która właśnie reguluje godziny otwarcia placówek handlowych. Wojnar zaprzeczył jednak istnieniu takiej uchwały. Przewodniczącemu wtórował prezydent Mirosław Lenk. Uznał, że trudno dziś komukolwiek dyktować warunki. – Ludzie coraz częściej pożyczają, więc banków coraz więcej, taki okres, takie zapotrzebowanie – mówił Lenk. Tłumaczył, że bary z Długiej uciekają same, bo nie dają sobie rady ze skargami mieszkańców. – Ludzie żalą się na głośną muzykę po 22.00. A o to nietrudno, jeśli piętro niżej działa bar – stwierdził prezydent. Kusy twierdzi zaś, że na hałas są sposoby. – W wielu miastach puby działają w zamieszkiwanych kamienicach. Każda knajpka zatroszczyłaby się o wytłumienie ścian, ale problem w tym, że się zamykają, bo okolica wyludnia się już wczesnym wieczorem – przekonywał.
Radny Tomasz Kusy wnioskował o niższe podatki dla przedsiębiorców
Wyższych stawek radny domagał się wyłącznie dla instytucji finansowych, bo innym chętnie by pozostawił na ubiegłorocznym poziomie. Nalegał, by w przyszłym roku przedsiębiorcy płacili za metr kw. lokalu tyle samo co teraz. – Nigdy nie spotkałem się jeszcze z obniżeniem podatków. Każdy by się pewnie ucieszył, ale nie zapominajmy, że samorządy żyją właśnie z nich – mówił Lenk. Radny Kusy mówi wprost, że to „zdzierstwo z osób, które wykazują jakąkolwiek aktywność gospodarczą”.
Oba wnioski opozycji nie znalazły poparcia. Większość gremium głosowała za podwyżkami. Od przyszłego roku za metr kw. powierzchni użytkowej budynków zajętych wyłącznie na potrzeby mieszkalne będzie się płacić 0,54 zł. Przedsiębiorcy za lokale z działalnością gospodarczą zapłacą 18,82 zł (8,76 zł jeśli to działalność w zakresie obrotu kwalifikowanym materiałem siewnym, 3,76 zł w przypadku działalności gospodarczej związanem z udzielaniem świadczeń zdrowotnych). Osoby fizyczne za budynki gospodarcze, poza garażami zapłacą 3,52 zł, a za garaże – 6,26 zł. Tyle samo wyniosą stawki za pozostałe lokale (w tym zajętych na prowadzenie odpłatnej statutowej działalności pożytku publicznego).
Okazuje się, że Racibórz jest najdroższy w regionie. Niższe podatki ma m.in. Rybnik – za metr kw. w budynkach wynajmowanych pod działalność gospodarczą rybniczanie zapłacą 18,80 zł. Naszemu miastu bliżej do Warszawy, niż do np. Wodzisławia Śl, w którym stawka wyniesie 17,50 zł. Warszawiacy płacić będą 19,01 zł.
/SaM/
Czytaj także Ulica Długów.