Kuszące złoto zmarłego

Kilka miesięcy temu doszło do zdarzenia, które spowodowało smierć 52 – latka. Spotkał się on tego dnia ze znajomym. Wypili sporo wina. Kiedy wychodził do ubikacji na półpiętrze upadł na schody. Uraz był śmiertelny.

Przybyli na miejsce policjanci, sporządzając protokół nie wspomnieli nic o ułożeniu zwłok czy o rzeczach, które miał przy sobie zmarły. Tymczasem posiadał m.in. zegarek i obrączkę, po której na palcu został tylko ślad.


Gdy brat zmarłego robił się coraz bardziej dociekliwy, wiele z tych, dotąd "zaginionych" przedmiotów się odnajdywało. Zegarek został zwrócony dopiero po interwencji w prokuraturze. Znalazł się w dziwnych okolicznościach w biurku pokoju nr 28. Kolejne przedmioty znajdowały się u właściciela zakładu pogrzebowego. Wydano rodzinie znaleziony przy zmarłym portfel z drobną sumą pieniędzy, etui i okulary, długopis i klucze. Nic innego, podobno, denat przy sobie nie miał. Tymczasem na palcu zmarłego widoczny ślad po obrączce. I nagle się znalazła – rzekomo zapodziała się w jakieś szufladzie.


Więcej czytaj w "Nowinach Raciborskich" nr 44 z 2005 r.

- reklama -

1 KOMENTARZ

  1. Czy tobie całkiem odbiło? Jeszcze nikt ci nie zginął na drodze od tych piratów? twierdzę że ty masz około 12 lat,i nie wiesz co piszesz!! Uwazaj,żeby ci żaden pijany kierowca, nie wjechał do twojej ziemianki!!!!

KOMENTARZE

Proszę wpisać swój komentarz!
zapoznałem się z regulaminem
Proszę podać swoje imię tutaj