O mały włos nie doszło do tragedii, w której mogło zginąć wiele osób. 42 – latek próbował zabić swoje dzieci, następnie sam popełnić samobójstwo.
Wczoraj we wczesnych godzinach rannych, raciborska straż pożarna otrzymała zgłoszenie o palącym się mieszkaniu w bloku na trzecim piętrze przy ulicy Katowickiej.
Na miejscu okazało się, że ogień sam wzniecił właściciel mieszkania. Celowo podpalił wersalki w dwóch pokojach oraz wrzuconą do wanny stertę ubrań. Odkręcił znajdujący się w łazience piecyk gazowy. Następnie próbował zamknąć się tam wraz z dwójką swoich kilkunastoletnich dzieci i tak doprowadzić do swojej i ich śmierci. Na szczęście dzieciom udało się wyrwać szaleńcowi i uciec do sąsiadki.
Natychmiast powiadomiono straż i policję. Gdyby nie szybka interwencja, przez wybuch gazu, życie mogło stracić także wielu mieszkańców bloku. Z domu udało się również uciec podpalaczowi. Po niedługim czasie zatrzymano go. Jego stan zmusił do umieszczenia go w szpitalu dla psychicznie chorych.
Prokuratura poprowadzi śledztwo w tej sprawie. Mężczyzna odpowie za usiłowanie zabójstwa dzieci oraz spowodowanie niebezpiecznego pożaru. Za ten czyn grozi mu nawet dożywocie.
/SaM/